Wielki pożar w zielonogórskim składowisku odpadów, gdzie przetrzymywane były odpady niebezpieczne, wybuchł w sobotę około godz. 15:30 w miejscowości Przylep. Obecnie na miejscu z pożarem wciąż walczy około 60 zastępów straży pożarnej. Pożar w Zielonej Górze. Anna Moskwa: Ujęcie wody nie jest zanieczyszczone "Jestem na miejscu akcji gaśniczej składowiska odpadów niebezpiecznych w Zielonej Górze. Odebrałam meldunek od służb. Na miejscu jest 200 strażaków, 64 wozy. Nie ma ryzyka dalszego rozprzestrzenienia się pożaru" - poinformowała na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Dodała, że żadne z ujęć wody nie jest zanieczyszczone, a dotychczasowe pomiary jakości powietrza nie wskazują przekroczeń. "Nikt nie został poszkodowany. Służby pracują całą noc" - wskazała Moskwa. Zapowiedziała również posiedzenie sztabu kryzysowego. Ten ma odbyć się o godzinie 9. Pożar odpadów w Zielonej Górze. "Ogień się nie rozprzestrzenia" Rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak przekazał również w niedzielę nad ranem, że nie ma już ognia, który się rozprzestrzenia, a stojące obok płonącej hali budynki udało się obronić. Zastrzegł jednak, że nie można mówić o pełnym opanowaniu pożaru, a ruch na linii kolejowej na wysokości składowiska odpadów nadal pozostaje wstrzymany. Wcześniej na briefingu w Zielonej Górze, po posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego, wojewoda mówił, że w hali palą się składowane tam beczki z substancja chemiczną. Dodał, że na prywatnej posesji składowanych jest siedem tysięcy metrów sześciennych różnych substancji. Zielona Góra. Mateusz Morawiecki zwołał pilną naradę W sobotę wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w związku z pożarem składowiska odpadów w Zielonej Górze w trybie pilnym odbył narady z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, ministrem Zbigniewem Hoffmannem nadzorującym RCB, a także z kierownictwem MSWiA, MKiS oraz z wojewodą lubuskim. Dodał, że sztab kryzysowy zwołany przez wojewodę kieruje działaniami na miejscu. Ponadto minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak skierował do pomocy oddziały Wojsk Obrony Terytorialnej. Zielona Góra. "W powietrzu mogą być substancje rakotwórcze" Chemiczne odpady były składowane w hali magazynowej od 2012 roku. W sobotni wieczór Lubuski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Mirosław Ganecki przekazał, że wskutek pożaru do powietrza przedostały się niebezpieczne związki chemiczne, które mogą być rakotwórcze. W związku z istotnym niebezpieczeństwem prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki zarządził ewakuację mieszkańców Przylepu. "Mieszkańcy zostaną przewiezieni autobusami Miejskiego Zakładu Komunikacji do wyznaczonych przez miasto miejsc. Prosimy o szybkie przygotowanie się do ewakuacji i zabranie ze sobą tylko najpotrzebniejszych rzeczy" - napisał na Facebooku włodarz miasta. - Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. (...) Widać ogromne kłęby dymu, co chwilę następują niekontrolowane wybuchy - relacjonował w sobotę wieczorem rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!