Mąż i żona zginęli tego samego dnia. Porażające ustalenia śledczych

Oprac.: Marta Stępień
Małżeństwo z miejscowości w gminie Rząśnia (woj. łódzkie) zginęło tego samego dnia. Śledczy podejrzewają, że do śmierci kobiety przyczynił się jej mąż. Ten zmarł z kolei niedługo potem w wypadku samochodowym pod Bełchatowem. Okoliczności skomplikowanej sprawy badają służby.

52-letnia kobieta z gminy Rząśnia zginęła w piątek między godz. 14 a 15. Na jej ciele śledczy ujawnili rany kłute.
- Prawdopodobnie sprawcą był jej mąż, który tego samego dnia zginął w wypadku na terenie powiatu bełchatowskiego - przekazała "Faktowi" asp. Wioletta Mielczarek z policji w Pajęcznie.
Śledztwo w sprawie śmierci kobiety prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wieluniu.
Żona i mąż zginęli tego samego dnia. Śledczy tłumaczą
Wstępne ustalenia wskazują, że 60-letni mężczyzna miał uciekać z miejsca zdarzenia. Około godz. 15:40, podczas wyprzedzania na drodze krajowej nr 74 w miejscowości Mierzynów, jego toyota zderzyła się z jadącym z naprzeciwka samochodem ciężarowym.
Na miejsce zadysponowano liczne służby, prowadzona była reanimacja, ale mężczyzna zmarł. Drugiemu kierowcy nic się nie stało.
Lokalne media podają, że 60-latek miał poruszać się z nadmierną prędkością.
Okoliczności wypadku mężczyzny także badają śledczy.
Zobacz również:
- Wpadł do głębokiej studni. Tragiczny finał akcji ratunkowej
- Ciała Polaków w polu kukurydzy. Wiadomo, kim był drugi zmarły
- Uciekł ze szpitala, gdy strażnicy spali. Prokurator uzupełnia zarzuty
- Nowe informacje ws. karambolu na S7. Jest ruch prokuratury
- Tragedia przerwała przygotowania do ślubu. Narzeczeni zginęli na miejscu
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!