W piątek senator Krzysztof Brejza spotkał się z mieszkańcami Inowrocławia. W pewnym momencie wydarzenie zakłócił Janusz Kowalski. J. Kowalski zakłócił spotkanie Brejzy. "Wszyscy jesteście niewinni" Kiedy polityk Suwerennej Polski za wszelką cenę starał się przerwać Brejzie, ten zaczął zarzucać go pytaniami o system Pegasus, którym miano posłużyć się m.in. do podsłuchiwania senatora. - Januszu, powiedz mi, ukradliście mi 80 tys. wiadomości. Gdzie są te dane? Dlaczego ludzie Ziobry zniszczyli mi płytę w aktach z postępowaniem? - zasypywał pytaniami Kowalskiego. Krzysztof Brejza nie przestawał i dalej pytał: - Dlaczego 80 tys. wiadomości pozyskaliście, zafałszowaliście, w sprawie, w której nawet nie byłem przesłuchany? Pomiędzy wieloma głosami zgromadzonych wokół polityków można usłyszeć jak Janusz Kowalski mówi z przekąsem: "Wy wszyscy jesteście niewinni". Ale Brejza nadal nie zważał na zachowanie członka Suwerennej Polski i zarzucał go kolejnymi pytaniami, tym razem o dymisję szefa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Brejza opublikował nagranie i opatrzył je podpisem: "Chamstwem i dziczą ludzie Ziobry próbują rozbić spotkania wyborcze KO, a gdy im się nie udaje, to uciekają jak tchórze przed prawdą". Starcie na linii Kowalski - Brejza. "Nie pomogą wam immunitety" - Michał Kierski podał się do dymisji. Wiesz dlaczego? Bo się zorientował, że Krzysztof Brejza jest czysty, że służby wprowadziły go na minę - mówił. Po tych słowach Kowalski zaczął się powoli oddalać, jednak zgromadzeni wraz z Brejzą na czele podążali za nim, a fala pytań nie ustawała. - Pomawiacie ludzi, niszczycie uczciwych ludzi - zarzucił Brejza swojemu oponentowi w "dyskusji". W pewnym momencie donośnie słychać głos Kowalskiego, który przebija się przez nieustanny monolog senatora. - Brejza niewiniątko! Grodzki niewiniątko, wszyscy niewinni! - krzyczał. Następnie zbliżył się do jednego z telefonów, którym nagrywano całe zajście. - Szanowni państwo, gdybyście widzieli jak on się boi, on ma strach w oczach - dodał Kowalski, po czym krzyczał jeszcze "nie pomogą wam immunitety". Blisko ośmiominutowe starcie na słowa pomiędzy Krzysztofem Brejzą a Januszem Kowalskim zakończyło się oddaleniem się z miejsca polityka Suwerennej Polski, podczas gdy senator nieustannie powtarzał pytanie o dymisję prokuratora i sprawę Pegasusa. "Jak oni się boją! Grodzki, Gawłowski, Brejza. Platforma Obywatelska ma strach w oczach!" - powtórzył na swoim Twitterze Kowalski, załączają urywek nagrania. D. Tusk skomentował zachowanie J. Kowalskiego: Jest kwintesencją tego, co PiS wymyśla w Polsce Podczas spotkania we Włocławku Donald Tusk wspomniał o wcześniejszym zachowaniu polityka Suwerennej Polski. - Po raz kolejny mój pupilek, Janusz Kowalski znowu postanowił dać znak, że żyje i że jest kwintesencją, symbolem tego, co PiS wymyśla w Polsce, czyli takiego prostackiego, bezwstydnego - z jednej strony awanturnictwa i braku szacunku do oponentów, a z drugiej strony mimo pozorów szaleństwa, niezwykłej zaradności, jeśli chodzi o własny interes - zaznaczył lider PO. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!