W czasie piątkowego spotkania otwartego z mieszkańcami Włocławka, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej wspomniał o marszu 4 czerwca w stolicy. - Pół miliona ludzi maszerowało ulicami Warszawy, m.in. dlatego, żeby powiedzieć bardzo głośno i wyraźnie Kaczyńskiemu, że jesteśmy gotowi bronić demokracji, uczciwości, naszych praw i nie chodzi tu o prawa polityków - mówił Tusk. Lider PO o Januszu Kowalskim: Mój pupilek Wskazał również, że obywatele maszerowali, aby pokazać partii rządzącej sprzeciw wobec innych aspektów. - Że mamy dosyć rządów niekompetentnych, drożyzny, nieustannego chaosu, pogardy i wylewającej się przemocy z ich telewizji, gardeł, kiedy występują w Sejmie, czy wtedy kiedy atakują spokojnych ludzi - mówił Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej przywołał też piątkową sytuację ze spotkania senatora Krzysztofa Brejzy z mieszkańcami. - Po raz kolejny mój pupilek, Janusz Kowalski znowu postanowił dać znak, że żyje i że jest kwintesencją, symbolem tego, co PiS wymyśla w Polsce, czyli takiego prostackiego, bezwstydnego - z jednej strony awanturnictwa i braku szacunku do oponentów, a z drugiej strony mimo pozorów szaleństwa, niezwykłej zaradności, jeśli chodzi o własny interes - zaznaczył polityk podczas spotkania we Włocławku Donald Tusk o haśle PiS. "Bezpieczna Przyszłość Pisowców" Donald Tusk odniósł się również do hasła wyborczego Prawa i Sprawiedliwości "Bezpieczna Przyszłość Polaków". - Jest jakaś logika w tym haśle, bo wszyscy wiemy, że niebezpieczna jest teraźniejszość polskich rodzin, a oni chcą bezpiecznej Polski za jakiś czas - powiedział Donald Tusk. Jak zaznaczył, "my - Polki i Polacy - żyjemy tu i teraz. My chcemy tu i teraz bezpiecznej Polski, spokoju; tu i teraz uczciwej i odpowiedzialnej władzy". - Tak naprawdę hasło "Bezpieczna Przyszłość Polaków" powinno brzmieć "Bezpieczna Przyszłość Pisowców", bo o to naprawdę umieją zadbać - stwierdził przewodniczący PO. - Oni mogą myśleć, że skoro mają pieniądze, to przynajmniej materialnie mają zapewnioną przyszłość - powiedział Tusk. "Drugie hasło PiS brzmi 'Z miłości do kasy'" - Po 15 października ci, którzy nielegalnie, w sposób niegodny dorobili się na waszej pracy, będę musieli to wszystko oddać. Wszystko, co zostało zarobione nielegalnie, co jest łupem rabusiów, chodzi mi o spółki Skarbu Państwa, to wszystko zostanie rozliczone, co do złotówki, bo te wszystkie złotówki muszą wrócić do was - zapowiedział przewodniczący PO. Ocenił, że "inne hasło PiS 'Z miłości do Polski' jest tak samo prawdziwe, jak to o bezpieczeństwie, kiedy myślą o bezpiecznej przyszłości swojej partii, bezpiecznej przyszłości Pisowców". - To drugie hasło PiS dokładnie brzmi 'Z miłości do kasy'. Przecież po tych ośmiu latach widać, że to jest ich główna żądza i główna motywacja - stwierdził Tusk. - Jeśli jakaś władza zaczyna od ataku na niezależne sądy, na niezależne media, to znaczy, że ta władza chce kraść bezkarnie, żeby nikt o tym nie wiedział ile kradnie. Dlatego potrzebny jest podległy im sąd i podległe im media - wskazał przewodniczący PO. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!