<a href="https://wydarzenia.interia.pl/autor/magdalena-raducha/news-po-awanturze-na-pogrzebie-proboszcz-wyslany-na-terapie-bedzi,nId,6668787" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Ksiądz</a> Mariusz Piotr Wojnowski udzielił odpowiedzi na pytania portalu tylkotorun.pl, który zapytał organizatora <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kujawsko-pomorskie/news-nietypowe-kazanie-podczas-rekolekcji-jol-oznacza-jezus-obdar,nId,6658962" target="_blank" rel="noreferrer noopener">rekolekcji</a> o szczegóły związane z kontrowersyjnym wydarzeniem. - O poprowadzenie rekolekcji poprosiliśmy grupę z zewnątrz, spoza naszej diecezji. To pierwsze takie rekolekcje miejskie dla uczniów szkół ponadpodstawowych. A to młodzież poszukująca i jest potrzeba, aby w dobrym tonie przeprowadzić dla nich rekolekcje - tłumaczy duchowny. Toruń: Kontrowersyjne rekolekcje. Przeprosiny księdza Według księdza grupa ELO, która została poproszona o przeprowadzenie wielkopostnych nauk, prowadziła wcześniej już kilka podobnych wydarzeń. - Jeśli zaś chodzi o tę scenę to jest mi przykro, bo trochę poniosły ich emocje i prawdą jest, że były wśród uczestników osoby niepełnoletnie... Dlatego zostaną w tej sprawie wystosowane przeprosiny - cytuje księdza portal tylkotorun.pl. Portal zapytał m.in., dlaczego <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-kuria-zakazala-spotkania-z-tomaszem-terlikowskim-z-tego-dobr,nId,6675607" target="_blank" rel="noreferrer noopener">kuria</a> nie zareagowała na gorszące sceny podczas rekolekcji. Według katechetów "szczególne zakłopotanie budziło inscenizowanie picia alkoholu w kościele". - To była tylko jedna scenka, a w tej butelce absolutnie nie było przecież alkoholu, tylko sok - zaznacza ks. Wojnowski. - Czas na reakcje był bardzo krótki. Tym bardziej, że w dalszej części rekolekcji było już o wiele łagodniej - dodał. Duchowny zaznaczył, że przeprowadził już z organizatorami wystąpienia rozmowę, w której zwrócił uwagę, że "było zbyt mocne". - Następnego dnia rekolekcje upłyną pod znakiem adoracji najświętszego sakramentu i spowiedzi świętej, zatem to będzie zupełnie inny przekaz, o wiele spokojniejszy - stwierdza kapłan. Ks. Wojnowski stwierdził w odpowiedzi, że nie zamierza bronić formy rekolekcji. Lokalny portal podkreśla skruchę, z jaką ksiądz tłumaczył, że takie wydarzenie nie powinno mieć miejsca. - Dla nas to też było przekroczenie granic, ale chcemy dokończyć rekolekcje tak, jak powinny one wyglądać. (...) Chcę też dodać, że osoby, które odegrały te sceny, zostaną odsunięte i zapewniam, że podczas kolejnego dnia rekolekcji do takich scen i sytuacji nie dojdzie - zakończył duchowny. Rekolekcje w Toruniu. Półnaga nastolatka i "symulacja gwałtu" <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kujawsko-pomorskie/news-szokujace-rekolekcje-w-toruniu-sama-tego-chcialas,nId,6681261" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Kontrowersyjne rekolekcje</a> miały miejsce w poniedziałek 27 marca w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Toruniu. Fragmenty z szokującego wystąpienia zostały pokazane w mediach społecznościowych przez uczestników. Na udostępnionych w sieci nagraniach można zobaczyć leżącą na podłodze kościoła półnagą dziewczynę, z której spodnie ściągnął stojący nad nią mężczyzna w czarnej koszulce. Po chwili widać, że dziewczyna ma założoną na szyi smycz lub pasek, a jej twarz jest przyciskana ręką mężczyzny trzymającego mikrofon do podłogi. - Obudź się - mówi mężczyzna. - Nie... - słychać damski głos. - Obudź się! - powtarza. - Nie! - odpowiada na polecenie mężczyzny dziewczyna. Prosi, aby ją wypuścić - na postawionej pośrodku kościoła prowizorycznej scenie znajduje się "<a href="https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-usa-dziewieciolatek-uwieziony-w-klatce-dla-psa-zamknela-go-w,nId,6374652" target="_blank" rel="noreferrer noopener">klatka</a>", w której miała zostać umieszczona. - Zamknij ryj! - krzyczy mężczyzna. - Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz? Jesteś moim kundlem! - oznajmia. - I co, jakbyście nazwali tę dziewczynę, co? - pyta publiczność kobieta, która weszła na scenę. - Sprzedała się! Rozebrała się tu na środku przed jakimś chłopakiem. Po prostu mu się oddała! (...) Zwykła szmata i dz... - komentowała na oczach zdumionej młodzieży osoba zaangażowana w inscenizację. - A co jeśli wam powiem, że każdy z nas jest tą dziewczyną? Każdy z nas jest dz...? - pyta retorycznie obecnych na miejscu widzów. Terapeuta: Kościół nie jest miejsce na tego rodzaju show Zdaniem rodziców, pedagogów i terapeutów "to, co rozegrało się w kościele to absolutny skandal i patologia". "<a href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-kosciol-katolicki,tId,142336" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Kościół</a> nie jest miejscem na tego rodzaju show, choćby nie wiem, jakie ewangelizacyjne cele miały przyświecać organizatorom - zwłaszcza, że musiały brać w nim udział wszyscy młodzi ludzie korzystający z katechezy w klasach ponadpodstawowych w Toruniu" - uważa terapeuta Paweł Czachor.