Informację o tym, że dziewięciolatek jest przetrzymywany przez rodzinę policja otrzymała 19 października od osoby, która pragnęła pozostać anonimowa. Funkcjonariusze udali się do domu w Lexington w Karolinie Północnej, gdzie zastali chłopca w klatce dla psa na tyłach budynku. Klatka była zamknięta na kłódkę. Temperatura wynosiła wówczas -2 st. C - podaje Sky News. Chłopiec powiedział, że był tam całą noc i że mieszka w klatce od kwietnia. Dziewięciolatek miał ze sobą niewielką ilość jedzenia, trochę ubrań, ale nic do przykrycia. Dziecko zostało przewiezione do szpitala w Winston-Salem. Jeszcze tego samego dnia chłopiec wyszedł z placówki - napisano na stronie stacji. Oskarżeni o maltretowanie dziecka Policja znalazła w domu jeszcze dwójkę dzieci. Dwoje kolejnych przebywało wówczas w szkole. Wszystkimi zajęła się opieka społeczna. Ojciec dziecka, Jonathan Starr, jego macocha Sarah Starr i jej ciotka Shelley Barnes (właścicielka domu) zostali aresztowani i oskarżeni o maltretowanie dziecka i jego uwięzienie. - Jestem w organach ścigania od 36 lat, po raz pierwszy widzę coś takiego - powiedział lokalny szeryf Richie Simmons.