Polska 2050, z minister funduszy Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz na czele, od czwartkowego poranka chwaliła się poprawką złożoną do przyszłorocznego budżetu. Chodzi o dodatkowy miliard złotych na budownictwo społeczne. W stosunku do pierwotnych ustaleń kwota zostałby więc podwojona, a zdaniem pomysłodawców oznaczałoby to "więcej przystępnych cenowo mieszkań w całej Polsce" oraz "większe wsparcie dla samorządów od rządu". Politycy Polski 2050 przed głosowaniem na posiedzeniu komisji finansów publicznych nie ukrywali, że liczą na wsparcie wszystkich sił tworzących koalicję rządową. Co oczywiste, najbardziej musieli liczyć na Nową Lewicę, która od lat ma na sztandarach wypisaną troskę o słabszych, a wsparcie budownictwa społecznego i komunalnego jest przez polityków tej formacji odmieniane przez wszystkie przypadki. Miliard na budownictwo społeczne. Lewica nie była za Poprawka przepadła jednak podczas głosowania w komisji. Za było 15 posłów, 16 było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu. Co jednak najciekawsze, Polska 2050, która apelowała o głosy koalicjantów, zawiodła się właśnie na nich. Poprawkę poparli bowiem politycy Polski 2050, Razem oraz Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwko byli parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, a przedstawiciele Nowej Lewicy wstrzymali się od głosu. - Razem ma prostą zasadę: popieramy rozwiązania, które idą w dobrym kierunku. Nawet jeżeli są niewystarczające, bo ta poprawka to jakaś kropelka w morzu potrzeb i nie rozwiąże realnego kryzysu mieszkaniowego. Potrzebne są kwoty większe o rząd wielkości, by realnie wpłynąć na rynek mieszkaniowy. To była jednak dobra poprawka, a jeśli coś jest sensowne, to popieramy - mówi Adrian Zandberg, którego poprosiliśmy o komentarz. Dlaczego Lewica nie poparła poprawki Polski 2050? Największe zdziwienie może budzić wstrzymanie się od głosu dwóch polityków Nowej Lewicy. Tomasz Trela i Arkadiusz Sikora nie mieli zdania w tej sprawie, a gdyby poparli tę poprawkę, zostałaby przyjęta. - Przedstawiciele rządu wysłali komunikat, że rząd jest przeciw. Ich argumentacja była taka, by nie przyjmować zmian w budżecie, bo najpierw musi być ustawa i decyzja o funduszu dopłat, a jeśli tej decyzji nie ma, to nie można związywać sobie rąk. Uważam inaczej - mówi nam Zandberg, a te słowa mogłyby tłumaczyć zachowanie polityków KO, PSL, a także Lewicy. Arkadiusz Sikora z Nowej Lewicy, który wstrzymał się od głosu, swoją postawę argumentuje w ten sposób: - Ta poprawka nie była uzgodniona z rządem. Daliśmy czas na rozmowy i pewnie decyzja zapadnie, ale na ten moment nie wiem, w którym kierunku to pójdzie - mówi Interii. - Nie ma to kompletnie znaczenia, co sądzę prywatnie. To są ustalenia rządowe. Dla nas ważne są zarówno pieniądze na budownictwo społeczne, jak i trwałość koalicji rządzącej - dodaje. Łukasz Michnik, rzecznik prasowy Nowej Lewicy, przekonuje natomiast, że idea tej poprawki jest dobra, ale zapis jest niebezpieczny. - Poprawka była na tyle nieprecyzyjna, że przesunięcie środków z rezerwy mogłoby tak naprawdę nie iść na budownictwo społeczne, ale kredyt 0 procent. Poprawka dotyczy przesunięcia środków z rezerwy celowej na punkt 18. ustawy, w którym też zawierają się dopłaty do kredytów mieszkaniowych na stałej stopie procentowej. Oczywiście wspieramy całą siłą budownictwo społeczne, ale takie poprawki mogłyby wyrządzić więcej złego niż dobrego i zamiast być wykorzystane na budowę tanich mieszkań na wynajem, mogłyby posłużyć reanimacji programu "kredyt zero procent". Sama idea jest więc dobra, ale zapis jest niebezpieczny - mówi nam Michnik. Budownictwo w Sejmie. Polska 2050 nie składa broni - Ta poprawka na razie przegrała w komisji, ale będzie jeszcze głosowana na sali plenarnej. Tak samo jak zresztą poprawki Razem dotyczące pracowników sektora publicznego i ochrony zdrowia - zauważa Zandberg. Polska 2050 również nie zamierza składać broni. Jak w serwisie X wyjaśniał polityk tej formacji Jan Szyszko, partia Hołowni wciąż liczy na refleksję Lewicy. - Kolejna szansa jutro, kiedy ws. mieszkań społecznych zagłosuje Sejm. Mam nadzieję, że Lewica do tego czasu wyrobi sobie zdanie w tej sprawie - napisał. Zdziwienia postawą koalicjantów nie ukrywała też minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. - Lewica na komisji nie zagłosowała za społecznym budownictwem. Zdziwienie. Jutro na plenarce będzie kolejna szansa - napisała w serwisie X. Łukasz Szpyrka