Nietypowa "niespodzianka" czekała na podróżnych linii Wizz Air, którzy wracali z Gruzji do Gdańska. Gdańsk: Samolot z Gruzji bez bagaży. 250 pasażerów na lodzie Jak się okazało, po wylądowaniu pilot w języku angielskim poinformował pasażerów, że na pokład nie załadowano ich bagaży. O sprawie poinformowało "Radio Gdańsk". - Żaden bagaż nie przyleciał samolotem, którym przylecieli wszyscy pasażerowie. W trakcie lotu też była dziwna sytuacja: pilot przez całą drogę się nie odzywał. Jak lecieliśmy w tamtą stronę, to nas powitał na pokładzie, przedstawił załogę, mówił, którędy lecimy i tak dalej. Podczas tego feralnego lotu: nic - przekazał jeden z pasażerów lotu. Jak relacjonują rozgoryczeni turyści, komunikat ze strony pilota był krótki i został przekazany dopiero na płycie lotniska. - Powiedział: "Nie mamy waszych bagaży". I tyle - mówią poszkodowani. Według informacji rozgłośni, pasażerowie, którzy lecieli z Gruzji do Gdańska, złożyli reklamację na wspomniany lot. Tam przekazano im, że przewoźnik ma 21 dni na dostarczenie bagaży do domu. Czytaj też:Lotniskowe ekscesy Polaków biją w tym roku wszelkie rekordy Wizz Air potwierdza. Samolot do Gdańska bez bagaży To jednak, jak czytamy, nie satysfakcjonuje przynajmniej część osób. - Ludzie byli wściekli, bo byli np. podróżni z Ostródy, którzy w bagażu mieli kluczyki od samochodu, a samochód stał na płatnym parkingu przy lotnisku. Musieli organizować sobie transport. Na lotnisku w Gdańsku kazano nam wypełnić druczki o zagubionych bagażach i to wszystko - mówi jeden z podróżnych. Radio skontaktowało się z liniami lotniczymi, które potwierdzają, że do zdarzenia doszło. - Wizz Air potwierdza, że z przyczyn operacyjnych bagaże z lotu nr W61730 nie zostały zabrane na pokład samolotu. Linia dokłada wszelkich starań, aby dostarczyć bagaże następnym dostępnym lotem - poinformowała Annę Robaczyńską z biura prasowego Wizz Air. - Wizz Air szczerze przeprasza wszystkich pasażerów za zaistniałe niedogodności - dodała.