Mikrobiolożka została zapytana o najnowsze doniesienia w sprawie wykrycia wirusa ptasiej grypy u bydła w Stanach Zjednoczonych oraz pierwszego przypadku przeniesienia od krowy na człowieka w Teksasie. - Najbardziej niepokoi mnie, że wirus grypy ptaków AH5N1, pokazujący się od ubiegłego roku, potrafi przekraczać bariery gatunkowe i infekuje wiele gatunków ssaków. Do zakażeń dochodziło już m.in. wśród fretek, kotów, lwów morskich, fok, drobiu. Teraz pojawiło się kilka ognisk epidemicznych w Stanach Zjednoczonych u krów mlecznych i kur - powiedziała prof. Szuster-Ciesielska. USA. Wirus ptasiej grypy przeniesiony na człowieka Przekazała, że w USA stwierdzono dwa przypadki przeniesienia tego wirusa od zainfekowanego bydła na człowieka. Udowodniono również, że wirus grypy ptaków H5N1 rozprzestrzenia się dalej w stadzie bydła, czyli w konsekwencji może dojść do adaptacji wirusa. - Podobnie było u innych gatunków ssaków, u których również przenosił się z jednego na drugiego osobnika - dodała ekspertka. Profesor podkreśliła, że konieczne jest monitorowanie sytuacji, ale - według niej - nie należy panikować, bo objawy chorobowe u zakażonych pacjentów dotyczyły zapalenia spojówek. Ptasia grypa. Kto jest najbardziej narażony? Prof. Szuster-Ciesielska zwróciła uwagę, że najbardziej narażone na zakażenie wirusem ptasiej grypy są osoby, które pracują ze zwierzętami. W celu ochrony powinny nosić np. maseczki, okulary ochronne. - Wirus ptasiej grypy bardzo szybko mutuje. Nie można wykluczyć, że zacznie się adaptować do człowieka albo wywoła poważniejsze objawy chorobowe - zastrzegła ekspertka. Wyjaśniła, że wirus może się przenosić z bydła na człowieka głównie drogą oddechową, ale również drogą pośrednią, np. poprzez dotykanie zanieczyszczonych wydzielinami powierzchni. - Następnie może dostać się do organizmu poprzez pocieranie zanieczyszczoną ręką oczu czy nosa - zwróciła uwagę prof. Szuster-Ciesielska. Szczepionka przeciwko grypie nie będzie chronić Mówiąc o profilaktyce, biolożka podkreśliła, że szczepienie na zwykłą grypę sezonową nie ma znaczenia w razie zakażenia się człowieka wirusem grypy ptaków. - Obecnie produkowana szczepionka na grypę jest skierowana przeciwko wirusom ludzkim, które krążą w danym sezonie. Natomiast wirus ptasiej grypy ma inne antygeny powierzchniowe. Nie można więc powiedzieć, że szczepionka ludzka przeciwko grypie będzie nas chroniła przeciw grypie ptaków - zaznaczyła biolożka. Ekspertka zapytana o możliwość stworzenia szczepionki dla ludzi przeciwko ptasiej grypie podkreśliła, że dzięki metodzie mRNA będzie można ją bardzo szybko wyprodukować na dużą skalę. - Do tego bardzo łatwo modyfikować te antygeny w zależności od potrzeb. W razie zagrożenia epidemią jesteśmy w stanie wyprodukować w miarę szybko taką szczepionkę - dodała profesor. Ekspertka: Trzeba brać pod uwagę następne epidemie Jak podkreśliła prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, że po doświadczeniach z epidemią koronawirusa trzeba brać pod uwagę możliwość pojawienia się następnych epidemii. - To tylko powinno nas nauczyć racjonalnego podejścia i korzystania ze środków, które mamy do dyspozycji - oceniła. Przypadki zakażeń wirusem ptasiej grypy u zwierząt monitorują w Polsce służby weterynaryjne. Biolożka wskazała, że w razie ewentualnych zakażeń u ludzi potrzebne byłyby powszechne testy w gabinetach lekarzy - jak na początku pandemii COVID-19. Ptasia grypa. Co powinniśmy o niej wiedzieć? Głównym rezerwuarem wirusa ptasiej grypy są ptaki, szczególnie wodne. Nie jest on dla nich zbytnio groźny, bo rezyduje w układzie pokarmowym, chociaż u słabszych osobników może doprowadzić do zgonu. Do pierwszych zakażeń ludzi dochodziło w latach 90. XX wieku w Azji. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) od stycznia 2003 r. do 25 marca 2024 r. odnotowała na całym świecie u ludzi 888 zakażeń ptasią grypą H5N1, z czego połowa osób zmarła. - Wirus może przeskoczyć na człowieka, takie przypadki najczęściej zdarzają się w południowej Azji i nieoczekiwanie w Egipcie. Często są to przypadki bardzo poważne, bo oprócz objawów chorobowych charakterystycznych dla ludzkiej grypy sezonowej pojawia się też poważna niewydolność oddechowa - przekazała biolożka. Podała, że śmiertelność u ludzi z powodu wirusa grypy ptasiej jest bardzo wysoka, sięga nawet 50-70 proc. - Wirus ptasiej grypy, który pojawiał się u ludzi, był nabyty bezpośrednio np. od zainfekowanych kur, natomiast nie było dotychczas przypadków transmisji tego wirusa wśród ludzi - zaznaczyła prof. Szuster-Ciesielska. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!