Pojęcie "wczasy pod gruszą" ma swoje źródła w czasach PRL-u. Wówczas nazywano tak refundację kosztów wypoczynku pracownika, która następowała po urlopie. W tamtym czasie pracownik sam musiał sobie zorganizować taki urlop. Najczęściej był to jednak wyjazd do rodziny na wieś lub na działkę, bo dofinansowanie nie pokrywało w pełni pobytu na przykład nad morzem czy w górach. Stąd wzięła się "grusza". Co więcej, pracownik mógł w tym czasie siedzieć w domu i remontować mieszkanie, a pieniądze na refunduję urlop i tak mu się należały. Choć czasy PRL-u minęły, wciąż z "wczasów pod gruszą" możemy korzystać. Wczasy pod gruszą - czym są dzisiaj? Dziś "wczasy pod gruszą" to forma dofinansowania wypoczynku na urlopie, trwającego najczęściej nieprzerwanie przez okres 14 dni, włączając dni wolne. Dotyczy to jednak tylko tych osób, które zatrudnione są na umowę o pracę w firmach, w których funkcjonuje Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Taki fundusz ma obowiązek założyć każda firma, zatrudniająca więcej niż 50 pracowników, a także każda jednostka samorządowa lub budżetowa. Zobacz więcej: Nadchodzą rekordowe upały. Wszystko za sprawą El Nino W mniejszych zakładach pracy pracodawca może, ale nie musi zakładać ZFŚS. Ale nawet jeśli się na to nie zdecyduje, może wypłacać pracownikom świadczenia urlopowe. Wciąż jednak panuje tu zasada dobrowolności. Oznacza to, że pracodawca, który zatrudnia mniej niż 50 osób nie ma obowiązku wypłacania świadczenia ani też utworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Komu należą się wczasy pod gruszą? Pierwszym warunkiem otrzymania pieniędzy z tytułu "wczasów pod gruszą" jest więc zatrudnienie w firmie, w której działa ZFŚS. Drugim - zatrudnienie na umowę o pracę. Przy czym nie ma tu znaczenia ani wymiar etatu, ani staż pracy, czy zajmowane stanowisko. Wystarczy, że pracownik będzie zatrudniony przez okres, który umożliwia mu skorzystanie z 14-dniowego urlopu wypoczynkowego. Ponieważ wypłata środków następuje z ZFŚS, warto zajrzeć w jego regulamin. Ten jest inny dla każdego zakładu pracy. Może się okazać, że pieniądze za "wczasy pod gruszą" należą się nie tylko pracownikowi, ale również członkom jego rodziny, rencistom i emerytom, którzy kiedyś pracowali w danym zakładzie oraz młodocianym zatrudnionym na praktykach zawodowych. Czytaj też: Jasnowidz pomaga policji? Zaskakujące oświadczenie służb Częstym warunkiem skorzystania z pieniędzy na "wczasy pod gruszą" jest wzięcie 14-dniowego urlopu wypoczynkowego, który trwać musi nieprzerwanie. W okres dwóch tygodni nieprzerwanego urlopu wliczają się również dni wolne od pracy. W tym przypadku także warto zajrzeć do regulaminu funduszu. Niektóre firmy wypłacają bowiem pracownikom pieniądze po przekroczeniu 14 dni urlopu, przy czym nie musi on trwać w sposób ciągły. “Wczasy pod gruszą 2023 - ile wynoszą kwoty dopłat? Kiedyś refundacje środków za urlop były bardzo ujednolicone. Dziś kwoty dopłat z tytułu "wczasów pod gruszą" są zależne od kilku czynników: zapisów regulaminu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych; poziomu wynagrodzenia pracownika;sytuacji dochodowej, życiowej i rodzinnej pracownika. Kodeks pracy nie określa, jaką kwotę powinien otrzymywać pracownik na wakacje. Zaznacza jedynie, że wysokość tej kwoty powinna być uzależniona od zarobków pracownika. Zasada jest taka, że najmniej zarabiający powinni dostawać najwięcej pieniędzy.Im większa comiesięczna wypłata, tym dotacja na "wczasy pod gruszą" jest niższa. W przypadku osób o bardzo wysokich zarobkach może być nawet zerowa. Kryterium dochodowe jest ważnym elementem przyznania "wczasów pod gruszą". Oznacza to, że w regulaminach ZFŚS podkreśla się nie tylko poziom zarobków pracownika, ale ogólny poziom jego życia. Brany jest więc pod uwagę dochód rodziny w przeliczeniu na osobę oraz to, czy w rodzinie są osoby niepełnosprawne, wymagające stałej opieki lub rehabilitacji. Chodzi o to, by "wczasy pod gruszą" były wsparciem przede wszystkim dla najmniej zamożnych. Za "wczasy pod gruszą" nie odprowadza się ZUS. Jeśli natomiast kwota dotacji nie przekroczyła 380 zł, nie odprowadza się od niej również podatku. "Wczasy pod gruszą" - czy ktoś to sprawdza? Pieniądze na "wczasy pod gruszą" pracownik może dostać tylko raz w roku. Warunkiem ich otrzymania jest wysłanie wniosku z odpowiednimi załącznikami, określonymi w regulaminie ZFŚS. Kiedyś dostawało się je jako refundację, po przebytych wakacjach, dziś Zakładowe Fundusze określają to w swoich regulaminach. Podobnie jak kiedyś, tak i dziś nikt nie sprawdza, czy pieniądze z "wczasów pod gruszą" są przeznaczane rzeczywiście na wakacyjny wypoczynek. Aby dostać przelew, nie trzeba ani jechać pod gruszę, na jakiekolwiek wakacje, ani w ogóle ruszać się z domu. Nie ma konieczności zbierania potwierdzeń i rachunków ze swoich wakacji.To od pracownika zależy, na co i jak wyda te pieniądze. Może za nie wyjechać nad morze, ale może też przeznaczyć je na remont czy na wymianę garderoby. Czytaj też: Będą zmiany w emeryturach? Co to jest OIPE i co oznacza dla seniorów? Spór o ceny wody i ścieków. "Ryzyko zapaści branży i blackoutu wodnego Kaczyński zapowiada wzrost świadczenia 500 plus. "Od nowego roku"