Jak informuje we wtorek "Rzeczpospolita", na koszt obsługi zapory na granicy polsko-białoruskiej wpłynęły między innymi budowa muru, całodobowa praca tysięcy funkcjonariuszy z różnego rodzaju służb, zakup niezbędnego sprzętu i wyposażenia dla mundurowych czy utrzymanie kilkunastu ośrodków dla osób nielegalnie przekraczających granicę. Łączną sumę, jaką państwo polskie przeznacza na ochronę wschodnich krańców Unii Europejskiej, miał podać europejskim przywódcom premier Donald Tusk podczas ubiegłotygodniowego szczytu w Brukseli. Potwierdził to w rozmowie z "Rz" wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Dodał przy tym, że "bieżące utrzymanie bezpieczeństwa na tej granicy jest coraz droższe". Granica polsko-białoruska. Ochrona granicy kosztuje nas 2,5 miliarda złotych Na wydatki składają się także uszczelnianie i rozbudowywanie muru na odcinkach rzecznych, budowa nowych wież obserwacyjnych, wytyczanie dróg dojazdowych do granicy czy zakup bezzałogowców przeznaczonych do patrolowania obszaru - wszystko to ma generować 1,6 miliarda złotych, jednak ostateczna kwota ma być znana po przetargach. Skąd brać na to pieniądze? Według dziennika rząd domaga się większego wsparcia ze strony unijnej, ponieważ migranci przez Polskę przedostają się do kolejnych państw Wspólnoty. Dotychczas UE przekazała Polsce w ramach Funduszu Zintegrowanego Zarządzania Granicami 67 milionów euro, co stanowi około 290 milionów złotych, czyli nieco ponad 10 proc. całości kosztów ponoszonych przez Warszawę. Kwota ta nie pokrywa nawet rocznego kosztu utrzymania migrantów, co ma wynosić w przybliżeniu 78 milionów złotych. W tym roku suma będzie najpewniej większa o 20 milionów złotych, ponieważ cudzoziemców przybyło. Kryzys migracyjny. "Polska nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za całą UE" Wiceminister Czesław Mroczek ujawnił też liczby związane z zapewnieniem pracy mundurowych. Zastępca szefa MSWiA podkreślił, że większość z nich pochodzi spoza przygranicznych województw, dlatego trzeba zapewnić im nocleg i wyżywienie. "Służbę pełni rotacyjnie około osiem tysięcy żołnierzy, funkcjonariuszy policji i Straży Granicznej. Tylko MON szacuje, że może go to kosztować 850 milionów złotych. Na przykład w 2022 roku koszty wydatków poniesionych na utrzymanie samych policjantów na granicy z Białorusią wyniosły blisko 51 milionów złotych dla ponad 2,6 tysięcy funkcjonariuszy - to głównie ich zakwaterowanie i dodatki graniczne (540 złotych dodatku granicznego otrzymuje pogranicznik, a żołnierz - 400 proc. diety za pełną dobę, czyli 180 złotych)" - pisze "Rzeczpospolita". To właśnie między innymi koszt ochrony granicy miał zaważyć na tym, że rządzący zdecydowali się w nowej strategii migracyjnej zawiesić prawo do azylu. - Polska nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za całą Unię, także w kontekście finansowym - wskazał "Rz" poseł Bartosz Romowicz z Polski 2050, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!