Dziennik przypomina, że jednym ze 100 konkretów - czyli postulatów Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach parlamentarnych - było zatrzymanie finansowania dla "fabryki kłamstw i nienawiści, jaką stała się Telewizja Polska i inne media publiczne". Pieniądze miały trafić na leczenie raka. "Dziś na stronie internetowej komitetu obietnica ta nadal jest oznaczona jako 'w trakcie realizacji'. O tym, że postulat nadal jest jednak aktualny, przypomina Platforma Obywatelska w mediach społecznościowych. 'Pieniądze, które PiS chciał przeznaczyć na TVP, wydamy na opiekę zdrowotną dla dzieci i młodzieży' - czytamy we wpisie opublikowanym na platformie X w niedzielę" - podkreślono w gazecie. Rzeczywistość - jak dodano - wygląda jednak trochę inaczej. TVP brakuje miliona złotych. Media publiczne czekają na pieniądze "DGP" wskazał, że problemy finansowe mediów publicznych zmusiły rządzących do szukania rozwiązań tymczasowych. "Jak mówił w wywiadzie dla 'DGP' w lutym likwidator TVP Daniel Gorgosz, telewizja wystąpiła z wnioskiem o przyznanie specjalnej dotacji. Na tej podstawie media publiczne otrzymały część potrzebnego wsparcia. Łącznie w ostatnich miesiącach do mediów publicznych popłynęło ponad 1,275 mld złotych, w tym do telewizji 1,02 mld złotych. Wypłata podzielona była na trzy transze: jedną z rezerwy ogólnej - w lutym 250 mln zł (w tym 220 mln zł dla TVP), a z rezerwy celowej dwukrotnie: w kwietniu 600 mln zł (480 mln zł dla TVP) i czerwcu 425 mln zł (320 mln zł dla TVP)" - podała gazeta. Dziennik zwrócił uwagę, że to jednak ciągle kropla w morzu potrzeb. "Czerwcowe wsparcie ma gwarantować stabilne funkcjonowanie mediów publicznych jedynie do końca tego miesiąca. Według nieoficjalnych ustaleń 'DGP' tylko w tym roku w samej TVP brakuje jeszcze około miliarda złotych. Z tego też powodu pomiędzy kierownictwem Ministerstwa Kultury a władzami Ministerstwa Finansów trwają rozmowy w sprawie uruchomienia kolejnych przelewów z rezerwy celowej. Jak słyszymy, kwestia wypłaty środków jest niemal przesądzona. Trwają jedynie rozmowy, jak wysokie wsparcie zostanie udzielone (czy będzie oscylować w okolicach miliarda złotych, czy będzie nieco niższe) oraz tego, czy wypłata zostanie rozdzielona na kilka transz. Decyzja w tej sprawie ma zapaść pod koniec sierpnia lub na początku września" - podkreślono w "DGP". Gazeta zauważyła też, że w obu wspomnianych resortach trwają również negocjacje dotyczące pieniędzy dla TVP i Polskiego Radia w przyszłym roku. "Jak nieoficjalnie słyszymy, kierownictwo MKiDN zabiega o to, aby całe finansowanie zapewnić już na etapie planowania budżetu. Taki ruch pozwoli spółkom na rozplanowanie wydatków w dłuższym terminie, a z rządu zdejmie obowiązek rozmów nad uruchamianiem rezerwy celowej co kilkanaście tygodni" - napisał "DGP". Rewolucja w TVP. Spór o media publiczne i weto Andrzeja Dudy Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 19 grudnia 2023 roku. Wtedy to Sejm podjął uchwałę "w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej", w której wezwano Skarb Państwa do działań naprawczych. Następnego dnia minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów TVP, PR i PAP oraz powołał nowe Rady Nadzorcze, a te wyłoniły Zarządy Spółek. Z podejmowanymi przez niego działaniami nie zgadzało się PiS, jak i sam prezydent. Andrzej Duda dał temu wyraz, gdy na biurko trafiła przygotowana przez rząd ustawa okołobudżetowa. Prezydent postawił weto, bo w dokumencie zawarto informację o środkach dla mediów publicznych, a jego zdaniem do przejęcia kontroli nad spółkami doszło "z rażącym łamaniem Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa". Decyzja głowy państwa posłużyła z kolei ministrowi kultury jako podstawa do postawienia TVP, PR i PAP w stan likwidacji. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!