Tragiczny wypadek Polki w Egipcie. 18-latka walczy o życie

18-letnia Paulina Kowalska z Piaseczna wybrała się do Egiptu. Nie pojechała tam jednak na wakacje. Wyjechała, by pracować jako animator w jednym z hoteli. Jednak 9 sierpnia życie Pauliny legło w gruzach. Tego dnia doszło do tragicznego wypadku.

Dziewczyna razem z kolegą jechała taksówką, która nagle zderzyła się z busem. W wyniku wypadku kierowca zginął na miejscu, a dziewczyna oraz drugi pasażer w krytycznym stanie zostali przetransportowani do najbliższego szpitala.

Trafili do prywatnej placówki, w której leczenie okazało się bardzo drogie. 

Po dwóch dniach pobytu, szpital wystawił rachunek na kwotę 20 tys. euro, a każda doba to kolejne cztery tys. euro. Rodzina przewiduje, że dziewczyna będzie musiała spędzić w tej placówce miesiąc, co wiąże się z niewyobrażalnymi dla nich kwotami.

Krytyczny stan zdrowia nie pozwala na przetransportowanie jej do państwowego szpitala, gdzie koszty byłyby znacząco niższe. Z tego powodu bliscy 18-latki utworzyli w internecie zbiórkę pieniędzy, która pozwoli na dalsze leczenie.

W wyniku wypadku Paulina ma złamaną lewą rękę a prawa jest zmiażdżona. Ma złamane obie nogi, w jednej uszkodzone mięśnie. - Jej stan jest krytyczny - przekazała w rozmowie z "Faktem" Julia Kowalska,  siostra poszkodowanej.

18-latka nie oddycha samodzielnie i przebywa w śpiączce.

- Paulina wymaga pilnej operacji, ponieważ ma złamane oba żebra, jedno z przemieszczeniem, ale nie mogą jej zrobić, bo ma zapalenie płuc i płyn w opłucnej - wyjaśniła siostra 18-latki.

Na ten moment lekarze nie mogą zrobić jej rezonansu ani tomografii. - Jeden nieodpowiedni ruch może skończyć się tragedią - przekazała w rozmowie Julia.

Na koncie zbiórki widnieje już blisko 300 tysięcy. Jednak jak się okazuje, to wciąż za mało.

-----

Bądź na bieżąco  i zostań jednym z ponad 200 tys. przylegających do naszego fanpage'a - polub  Interia Wydarzenia na Facebooku  i komentuj tam nasze artykuły!