Tajemnicza "grupa Kakao". Hołownia wymienił trzech posłów

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia był głównym gościem sylwestrowego wydania "Dzień Dobry TVN". Pytania politykowi zadawała zaproszona do studia młodzież.

Jedna z uczestniczek programu zapytała Szymona Hołownię o relacje polityków poza salą plenarną. Chciała się dowiedzieć, jak politycy odnoszą się do siebie prywatnie. Marszałek wskazał, że członkowie parlamentu zachowują się zupełnie inaczej, gdy nie są przed kamerami.

- Przychodzi poseł, stoi na mównicy i krzyczy, że jestem Hitlerem, Stalinem, marszałkiem stanu wojennego. Gdy go później o to pytam na stronie, odpowiada: "Pan wie, jak to jest..." - mówił Szymon Hołownia.

- Na sali jest ewidentna grupa rozrabiaków, która robi dym, szaleje i chce zaistnieć. Po obradach są potulnymi barankami, z którymi można się dogada. Ta dwoistość to coś, czego trzeba się nauczyć - przyznał marszałek Sejmu.Następnie opowiedział, że szczególnie wdawała mu się we znaki grupa trzech posłów Zjednoczonej Prawicy.

- Była w Sejmie tak grupa, która była żartobliwie nazywana "Kakao" - posłowie Kaleta, Kanthak i Ozdoba. Poseł Kaleta trochę się uspokoił, wygładził kanty. Natomiast posłowie Kanthak i Ozdoba "dają do pieca". Tam jest 30-40 takich nadaktywnych na sali  stwierdził marszałek Sejmu.

Szymon Hołownia przyznał, że ogromną oglądalność Sejmu X kadencji poczytuje jako sukces, który także budzi jego obawy. - Czasami skaczę ze szczęścia, że udało nam się sprawić, że nasz Sejm jest najbardziej oglądanym parlamentem w Europie. Nie na świecie, bo indyjski cały czas nas przeskakuje - mówił lider Polski 2050.- Ukręciliśmy sami bicz na siebie dlatego, że posłowie o "powikłanej ekspresji" zachowują się czasami tak, jak ludzie, którzy czasami przychodzili do "Mam Talent". Dzisiaj na sali sejmowej widać sporo takich gości, którzy po prostu chcą zaistnieć w mediach społecznościowych - tłumaczył.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!