Hołownia zareagował na słowa Kaczyńskiego. "Na chamstwo nie ma miejsca"
- Jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża - powiedział Jarosław Kaczyński po niezapowiedzianym wejściu na mównicę sejmową po poniedziałkowym wyborze Donalda Tuska na premiera. Prezes PiS następnie nazwał prezesa rady ministrów "niemieckim agentem". - Na chamstwo w tej izbie nie ma miejsca - stwierdził Szymon Hołownia we wtorek oceniając wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
W poniedziałek wieczorem w Sejmie odbyło się głosowanie nad kandydaturą Donalda Tuska na premiera. Lider KO uzyskał 248 głosów poparcia. Przeciw było 201 parlamentarzystów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Po wystąpieniach klubowych i głosowani na mównicy pojawił się Donald Tusk. Polityk w czasie wypowiedzi wspomniał o swoich dwóch dziadkach i nawiązał w tym kontekście do prezentowania jego sylwetki przez Telewizję Polską pod prezesurą Jacka Kurskiego.
- Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele lat temu przez Jacka Kurskiego. Kiedy nagrał tę płytę, twój brat, Lech Kaczyński, powiedział do mnie, publicznie, że takiego łajdaka świat nie widział - zwrócił się bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego.
Kaczyński do Tuska. "Pan jest niemieckim agentem"
Po słowach Tuska odśpiewany został hymn państwowy, a chwilę potem na mównicy, bez zapowiedzi, pojawił się prezes PiS. - Jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża - zaczął Jarosław Kaczyński, mimo apeli ze strony marszalka Sejmu.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości w swoim krótkim wystąpieniu zwrócił się do nowo wybranego premiera. Posłowie Zjednoczonej Prawicy skandowali w tym czasie "Do Berlina".
- Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno. Pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem - powiedzial Jarosław Kaczyński.
Hołownia o wypowiedzi prezesa PiS. Dosadne slowa
We wtorek w rozmowie z mediami, marszałek Sejmu odniósł się do incydentu na sali sejmowej i zachowania prezesa PiS.
Szymon Hołownia stwierdził, że "nie ma miejsca na chamstwo w izbie niższej parlamentu", niezależnie od stażu parlamentarnego posłów. - To był akt chamstwa, agresji, który zdecydowanie nie powinien mieć miejsca - skomentował marszałek. Hołownia dodał, że uznał za stosowne przeprosić tysiące Polaków, którzy śledzili na żywo transmisję z Sejmu. Dodał, że Kaczyński "rzuca swoje obsesje sprzed 70 lat".
- Miałem ochotę powiedzieć prezesowi PiS: "Uwolnijcie nas i dzieci od waszych obsesji" - dodał przewodniczący partii Polska2050.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!