Polityczka Polski 2050 była gościem środowej rozmowy w Radio ZET. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz została zapytana o transfer środków pieniężnych z Unii Europejskiej do Polski. Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej zapewniła, że już w kwietniu do Warszawy trafią pierwsze środki z Krajowego Planu Odbudowy. - 15 grudnia złożyliśmy wniosek o płatność i ten wniosek idzie z maksymalną prędkością unijnych procedur - wskazywała. Zdradziła, że pierwsza transza z Brukseli będzie opiewać na kwotę 6 mld euro. Krajowy Plan Odbudowy. Kiedy kolejne wnioski? Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że trwają prace nad kolejnymi wnioskami, które powinny być złożone w czasie wakacji. Obecnie zaś resort pracuje nad "złożeniem rewizji KPO". Jak wyjaśniła, procedura dotyczy przedłużenie możliwości korzystania ze środków. W tym kontekście postanowiła skrytykować poprzedni rząd. - Mamy dwa lata opóźnienia - zaznaczyła członkini Polski 2050. Dodała, że "przez dwa lata wiele inwestycji się nie działo, wiele reform się nie działo, a termin końcowy jest określony - połowa 2026 roku". Minister krytycznie o PiS. "Zachodzę w głowę" Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyjaśniła, że w obecnym planie zapisane są liczne pożyczki "wyjątkowo niekorzystne dla polskiego budżetu". Przekazała, że taki mechanizm wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość. - Zachodzę w głowę, jak coś takiego można było wymyślić. Chcemy w maksymalnym stopniu zejść z tych złych pożyczek, żeby oszczędzić, żeby uczynić ten projekt maksymalnie korzystnym finansowo dla Polski - tłumaczyła dalej członkini rządu. Minister nie obiecała, że wykorzystamy przysługujące nam środki do 2026 roku. Jednocześnie zapewniła, że resort działa tak, żeby sfinalizować najważniejsze rzeczy. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!