Sprawa księdza Michała Olszewskiego. ABW publikuje szczegółowe ustalenia
"Czynności były realizowane w oparciu o obowiązujące przepisy, z poszanowaniem godności zatrzymanego oraz praw człowieka" - przekazała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, reagując na doniesienia o rzekomym złym traktowaniu księdza Michała Olszewskiego. W oświadczeniu stwierdzono, że informacje te są nieprawdziwe i "narażają dobre imię funkcjonariuszy". Przedstawiono też szczegółowy opis przeprowadzonych czynności.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego odniosła się w piątek do doniesień o złym traktowaniu księdza Michała Olszewskiego.
"W związku z licznymi publikacjami prasowymi i wypowiedziami osób publicznych, w tym polityków, zarzucającymi funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego stosowanie wobec zatrzymanego księdza Michała O. tortur poprzez odmówienie dostępu do jedzenia i picia, możliwości skorzystania z toalety, a także wystawienie na widok publiczny w celu poniżenia oświadczam, iż są one nieprawdziwe i narażają dobre imię funkcjonariuszy realizujących czynności zatrzymania" - napisano w komunikacie.
Sprawa ks. Michała Olszewskiego. ABW wydała oświadczenie
Jak czytamy w komunikacie podpisanym przez szefa ABW płk Rafała Syrysko, "dotychczasowe ustalenia ukierunkowane na weryfikację możliwości wystąpienia nieprawidłowości w zakresie niewłaściwego traktowania księdza Michała O. w trakcie wskazanych powyżej czynności, w których udział brali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wskazują, że czynności te były realizowane w oparciu o obowiązujące przepisy, z poszanowaniem godności zatrzymanego oraz praw człowieka".
W oświadczeniu podkreślono, że czynności dotyczące duchownego z udziałem funkcjonariuszy ABW realizowane były w godzinach 6:05 - 21:00 23 marca tego roku.
Dalej służby wyjaśniają, że ks. Olszewski został poinformowany o przyczynach zatrzymania, pouczono go o przysługujących mu prawach osoby zatrzymanej, a także rozpytano w zakresie woli skorzystania z tych praw. "Realizując swoje prawa zażądał poinformowania o fakcie zatrzymania pełnomocnika, co zostało zrealizowane. Pełnomocnik zastał poinformowany o fakcie zatrzymania, sygnaturze postępowania oraz planowanych dalszych czynnościach z udziałem podejrzanego" - przekazano.
ABW opublikowała ustalenia. Chodzi o sprawę księdza Michała Olszewskiego
Dodano też, że próba kontaktu ze wskazanym przez księdza członkiem rodziny była bezskuteczna, ale w godzinach późniejszych został on poinformowany o zatrzymaniu brata. "Ksiądz Michał Olszewski w chwili zatrzymania odmówił natomiast nawiązania kontaktu z przełożonym Zakonu Sercanów" - wskazała ABW.
Jak czytamy duchowny nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń, co do sposobu i formy przeprowadzenia czynności, co zostało odnotowane w protokołach z czynności. Ks. Olszewski zapoznał się z dokumentem, jednak "odmówił podpisania".
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nadmieniła, że ks. Olszewskiemu zostały przygotowane przez osobę przebywającą wraz z nim w miejscu zatrzymania ubrania oraz produkty żywnościowe. "Ponadto, w miejscu przeszukania na terenie Warszawy zatrzymany pił kawę oraz spożywał przekąski" - wskazano.
W dalszej części oświadczenia wyjaśniono, że duchownemu, na czas konwojowania, umożliwiono założenie czapki z daszkiem oraz komina, który zasłaniał część twarzy tak, aby go nie rozpoznano. ABW stwierdza, że przez czas prowadzenia czynności zatrzymany miał możliwość korzystania z toalety, również podczas postoju na stacji paliw.
Po uczestniczeniu w czynnościach przeszukania ksiądz został przebadany przez lekarza, a następnie około godz. 21 został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań, gdzie nadzorowała go policja.
"Biorąc pod uwagę opisany wyżej przebieg czynności realizowanych wobec księdza Michała O., wobec pojawiających się w przestrzeni publicznej nieprawdziwych informacji, sugerujących niezgodne z prawem działania funkcjonariuszy w trakcie realizacji czynności procesowych, mogących narazić Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na utratę zaufania społecznego niezbędnego dla realizacji ustawowych zadań, rozważam podjęcie stosownych kroków prawnych wobec osób je rozpowszechniających" - oświadczył płk Rafał Syrysko.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!