Rozłam w Trzeciej Drodze. Chodzi o aborcję

Dawid Szczyrbowski

Dawid Szczyrbowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

- Stajemy jako kobiety, które chodziły na czarne marsze. (...) Dementujemy, że tylko Lewica jest za obroną praw kobiet - wskazywała Żaneta Cwalina-Śliwowska z Trzeciej Drogi, odnosząc się do kwestii terminacji ciąży. Apelowała, że zmiany muszą dokonywać się bez kłótni w koalicji rządzącej, bo tarcia "wzmacniają Prawo i Sprawiedliwość". Ona i inne posłanki tego ugrupowania podkreślały, że liczą na jednomyślność w koalicji i poparcie przez Lewicę wszystkich czterech projektów, które znajdują się u marszałka. Zapewniły, że zagłosują za skierowaniem do drugiego czytania każdego z nich. Przyznały, że w klubie nie ma dyscypliny partyjnej w sprawach światopoglądowych, a one same opowiadają się za liberalizacją prawa aborcyjnego.

Posłanki Trzeciej Drogi zaapelowały do przedstawicieli Lewicy
Posłanki Trzeciej Drogi zaapelowały do przedstawicieli LewicyPiotr MoleckiEast News

Prezydium Sejmu zadecydowało o tym, że cztery projekty dotyczące prawa aborcyjnego będą procedowane po pierwszej turze wyborów samorządowych. Decydujący głos należał do Szymona Hołowni. Podobne zdanie mieli wicemarszałkowie: Krzysztof Bosak i Piotr Zgorzelski.

- Debata pokazała, czym by się skończyły to, gdyby dzisiaj te cztery projekty znalazły się na Sejmie - mówił marszałek Hołownia. W środę przez około godzinę posłowie składali wnioski formalne i oświadczenia w sprawie projektów aborcyjnych.

Hołownia przyznał, że "nie jest przyjemne, że się słyszy takie radykalne głosy od koalicjanta". - Natomiast ja nie jestem w stanie zrobić z tym więcej nic. Zaproponowałem najbardziej konstruktywne rozwiązanie - przekonywał. Dodał, że "chce odbyć dyskusję w miarę spokojnych warunkach" po wyborach samorządowych.

Sejm. Lewica skrytykowała marszałka

Niezadowolone z decyzji marszałka są przedstawicielki Lewicy. Na kilkanaście minut przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu polityczki zwołały konferencję prasową. Nie zabrakło oskarżeń pod adresem lidera Polski 2050.

- Codzienne w kraju odbywa się referendum. Nad testem ciążowym. Kobiety podejmują tę decyzję samodzielnie - mówiła minister ds. równości Katarzyna Kotula. Posłanka nawiązywała do pomysłu Trzeciej Drogi, aby w sprawie terminacji ciąży Polacy wypowiedzieli się w referendum.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaapelowała do wyborców o "pokazanie czerwonej kartki" tym politykom, którzy opóźniają procedowanie projektów i "od 30 lat blokują wasze prawa". Nawiązywała do zbliżających się wyborów samorządowych.

- Te wybory będą o aborcji, będą o prawach kobiet - zapewniała Dziemianowicz-Bąk. Alarmowała, że sytuacja wymaga działania, a "odkładanie tematu aborcji zabija polskie kobiety".

Apel posłanek Trzeciej Drogi

Po godz. 12 głos w sprawie zabrały przedstawicielki Polski 2050 i PSL.

- Stajemy jako kobiety, które chodziły na czarne marsze. (...) Dementujemy, że tylko Lewica jest za obroną praw kobiet - wskazywała Żaneta Cwalina-Śliwowska. Apelowała, że zmiany muszą dokonywać się bez kłótni w koalicji rządzącej, bo tarcia "wzmacniają Prawo i Sprawiedliwość".

Posłanki podkreślały, że liczą na jednomyślność w koalicji i poparcie przez Lewicę wszystkich czterech projektów, które znajdują się u marszałka. Przedstawicielki Trzeciej Drogi zapewniły, że zagłosują za skierowaniem do drugiego czytania każdego z nich.

Parlamentarzystki Trzeciej Drogi przyznały, że w klubie nie ma dyscypliny partyjnej w sprawach światopoglądowych, a one same opowiadają się za liberalizacją prawa aborcyjnego.

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Ardanowski: Tuskowi zależy, żeby politycy PiS przykleili się do protestu rolnikówRMF
Przejdź na