Kilka dni temu scenę polityczną rozgrzało spięcie między wicepremierem i szefem ludowców Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem a wicemarszałkiem i współprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym. Ten drugi oskarżył lidera PSL i marszałka Hołownię o "blokowanie ustaw aborcyjnych" złożonych w Sejmie przez jego formację. Z kolei w niedzielę w Radiu Zet o prawo dotyczące terminacji ciąży starli się Marek Sawicki z PSL i Tomasz Trela z Lewicy. - Jestem osobiście dość mocno wkurzony na to, co robi marszałek Hołownia. Ja rozumiem te jego efektowne docinki w stylu programu rozrywkowego, natomiast to on powiedział pierwszy, że z gabinetu marszałka "wyjeżdża" zamrażarka - tłumaczył poseł Trela. Przekonywał też, że "nam chodzi o to, żebyśmy rozpoczęli na ten temat dyskusję w parlamencie, bo do tego się zobowiązaliśmy w trakcie kampanii". Kolejny zgrzyt w koalicji. W rolach głównych Marek Sawicki i Tomasz Trela Trela wskazał, że nie ma pretensji o to, że Władysław Kosiniak-Kamysz, czy Marek Sawicki mają swoje poglądy. - Ja mam pretensje o to, że pan Hołownia wpuścił na mównicę sejmową przedstawiciela pana Bąkiewicza, który obrażał wszystkich na prawo i lewo, a do tej pory nie rozpoczął procedury dwóch projektów ustaw o sprawach aborcyjnych - podkreślił polityk. Poseł z Lewicy pozwolił sobie też na ostrzejsze porównania. Stwierdził, że nie umawiał się z Hołownią, że będzie "marszałkiem w spodniach, a w niektórych sprawach będzie zachowywał się dokładnie tak, jak pani (Elżbieta - red.) Witek". Na słowa te emocjonalnie zareagował Marek Sawicki. - Panie pośle, panie pośle, pan poseł nieuczciwie oskarża marszałka - podkreślił. Następnie polityk ludowców zaapelował do nieobecnego w studiu wicemarszałka Czarzastego. - Nie rozumiem, dlaczego masz pretensje i żale o to, na co się nie umawialiśmy - powiedział Sawicki i dodał, że projekty Lewicy nie były procedowane, bo były niekompletne. - Jak żeście złożyli niekompletny wniosek, to nie miejcie pretensji, że nie jest procedowany - dodał. - Ostrzegam was - zwrócił się do Lewicy Sawicki. - Bo mam wrażenie, że jeśli chodzi o liberalizację aborcji, to wcale wam nie zależy, żeby ją przeprowadzić, tylko żeby nią grać - uderzył w koalicjanta marszałek senior. "Muszę zaprotestować". Tomasz Trela ostro do Marka Sawickiego - Nie, nie, ja muszę zaprotestować, grać prawami kobiet? Prawami człowieka? - burzył się Trela. Tymczasem Sawicki kontynuował: - Przestańcie kombinować. Wiecie dobrze, że nie macie większości parlamentarnej do uchwalenia. Jeśli my wam proponujemy powrót do "kompromisu aborcyjnego", to zróbmy to. - A dlaczego my mamy robić to, co pan nam proponuje? - pytał Trela. - Nie pozwolę, nie pozwolę w imieniu Polek, które w setkach tysięcy wychodziły na ulice, żeby pan używał takich sformułowań, że my - jako Lewica - czymś gramy. Nie! Prawa człowieka to nie jest gra! - powiedział podniesionym głosem. - Boi się pan zagłosować przeciw - zarzucił Sawickiemu poseł Lewicy. - Oczywiście, że nie boję się. Głosowałem i będę głosował przeciw - mówił Sawicki, gdy prowadzący starał się wejść posłom w słowo. - Może Hołownia się boi - wbił na koniec szpilę Trela. Źródło: Radio Zet *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!