Rosjanin aresztowany w Polsce. W tle pobicie współpracownika Nawalnego

Oprac.: Agata Sucharska
Były prawnik rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego - Anatolij B. został aresztowany w Polsce. Rosjaninowi zarzuca się kierowanie pobiciem rosyjskiego opozycjonisty Leonida Wołkowa, który był bliskim współpracownikiem Aleksieja Nawalnego. W sprawie zatrzymano również siedmiu innych podejrzanych, którzy mieli uczestniczyć w ataku z marca.

Obecnie polska prokuratura prowadzi wielowątkowe śledztwo dotyczące między innymi ataków na rosyjskich opozycjonistów związanych z fundacją antykorupcyjną założoną przez Aleksieja Nawalnego. Do jednego z takich pobić doszło w marcu tego roku w Wilnie. Poszkodowany został wówczas Leonid W., który według śledczych miał być w ten sposób zastraszany z powodu prowadzonej przez niego działalności politycznej.
W zeszłym tygodniu zarzut "sprawstwa kierowniczego" w tej sprawie przedstawiono obywatelowi Rosji Anatolijowi B. Jak wyjaśniła prokuratura, chodzi o "kierowanie wykonaniem przestępstwa przez inną osobę". Na wniosek prokuratora sąd rejonowy w Warszawie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.
Pobicie Leonida Wołkowa. Najnowsze ustalenia prokuratury
W kwietniu w tej samej sprawie zatrzymano dwóch Polaków: Igora C. i Maksymiliana K. Usłyszeli oni zarzuty stosowania przemocy wobec Leonida W. z powodu jego przynależności narodowej oraz prowadzonej działalności politycznej. Również zostali tymczasowo aresztowani.
Podejrzanych w sprawie szybko zaczęło przybywać. Obecnie jest ich ośmiu - sześciu Polaków, jeden Białorusin i jeden Rosjanin. Areszt tymczasowy zastosowano wobec czterech z nich. "Postępowanie obejmuje zdarzenia, które miały miejsce zarówno w Europie (w tym w Wilnie), jak i w Ameryce Południowej i Północnej" - poinformowała prokuratura.
Leonid Wołkow to były szef sztabu Aleksieja Nawalnego - lidera rosyjskiej opozycji, który zmarł w lutym tego roku w kolonii karnej. "Jest prawdopodobne, że operacja została zorganizowana i przeprowadzona przez Rosję w celu powstrzymania realizacji projektów rosyjskiej opozycji związanych ze zbliżającymi się niedemokratycznymi wyborami prezydenckimi w Rosji" - oświadczył po jego pobiciu Departament Bezpieczeństwa Państwowego.
Media przypominają, że ostatni zatrzymany w sprawie jego pobicia był prawnikiem rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego. Atak na Wołkowa miał z kolei zlecić były współwłaściciel przedsiębiorstwa naftowego Jukosu Leonid Niewzlin.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!