Żona Nawalnego zabrała głos. Zaapelowała do całego świata
Julia Nawalna, żona Aleksieja Nawalnego, który zmarł w piątek w kolonii karnej, wystąpiła na konferencji w Monachium. Jak przekazała, chciałaby, aby Władimir Putin i jego współpracownicy odpowiedzieli za zło, jakie panuje obecnie w Rosji. Uznała, że stanie się to prędko. W kontekście doniesień o śmierci męża zauważyła jednak, że nie można wierzyć temu, co przekazuje rosyjski dyktator i jego rząd.

Julia Nawalna nieoczekiwanie w piątek zabrała głos podczas 60. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Stało się to mniej więcej dwie godziny po tym, jak rosyjska służba więzienna ogłosiła, iż w kolonii karnej zmarł wróg Władimira Putina, jej mąż Aleksiej.
Aleksiej Nawalny nie żyje. Żona opozycjonisty zabiera głos
Najpierw małżonka opozycjonisty podziękowała organizatorom wydarzenia za możliwość wystąpienia na głównej scenie. - Zapewne już państwo widzieli, słyszeli, nadchodzące straszne wiadomości. Długo zastanawiałam się, czy zwrócić się do państwa, czy lecieć od razu do dzieci. Ale potem zastanowiłam się, co by zrobił Aleksiej - mówiła.
Jak uznała Julia Nawalna, jej mąż "na jej miejscu stanąłby na scenie". - Nie wiem, czy dawać wiarę strasznym dla mnie wiadomościom, szczególnie, że te informacje płyną tylko i wyłącznie z rządowych źródeł. Od wielu lat nie możemy dawać wiary temu, co mówi Putin i jego rząd. Zawsze kłamią - zauważyła.
Zastrzegła, że jeśli doniesienia o śmierci Aleksieja Nawalnego są prawdą to chciałaby, aby "Putin, wszyscy ludzie w jego otoczeniu, jego przyjaciele, sprzyjający jego rządowi wiedzieli, że będą za to odpowiadać". - Za to, co zrobili z naszym krajem, mojej rodzinie, mężowi - wyliczyła.
Jej zdaniem dzień rozliczenia przyjdzie szybko. Zaapelowała też do międzynarodowego środowiska i "wszystkich na świecie", by doprowadzić do tego, aby zło w Rosji zostało pokonane. - Aby ten straszny reżim, który rządzi w Rosji, został pokonany. Aby reżim i osobiście Władimir Putin poniósł odpowiedzialność za okropieństwa. Za to, co robią od lat - mówiła Julia Nawalna.
Walczył z korupcją i rządami Putina. Śmierć rosyjskiego opozycjonisty
O śmierci Aleksieja Nawalnego poinformowała rosyjska służba więzienna cytowana przez agencję Reutera. Opozycjonista przebywał w kolonii od ponad trzech lat. Przeciwnika Putina aresztowano po tym, jak przez ponad dekadę starał się demaskować korupcję we strukturach władzy rosyjskiej.
W swoim ostatnim przed śmiercią wpisie internetowym Nawalny poinformował, że trafił na 15 dni do celi karnej.
"Kolonia jamalska postanowiła pobić włodzimierski rekord w przychylności i zadowoleniu władz moskiewskich. Właśnie dali mi 15 dni w celi karnej" - przekazał Aleksiej Nawalny. W dalszej części internetowego wpisu opozycjonista podkreślił, że to już czwarty raz w ciągu niecałych dwóch miesięcy, kiedy trafił do celi karnej.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!