W piątek po 14:00 Interia poinformowała, że Winnicki trafił do szpitala. Jak się dowiedzieliśmy, sprawa jest na tyle poważna, że poseł może być na dłuższy czas wyłączony z aktywności politycznej. Do tych informacji po godz. 15:00 Winnicki odniósł się na Facebooku. "Przez ostatnie kilkanaście lat treścią mojego życia, obok rodziny, była praca na rzecz odbudowy idei narodowej i prawicy narodowej w Polsce. Kosztowało to mnóstwo energii i poświęcenia dla sprawy, z których ani minuty nie żałuję ale też, niestety, szeroko rozumianego zdrowia" - napisał. Jak dodał, "więcej niż, jak się okazuje, byłem w stanie udźwignąć". "Od kilku lat lekceważyłem różne sygnały ostrzegawcze, które mój organizm wysyłał, łącznie z hospitalizacjami, które przechodziłem w roku ubiegłym i w poprzednich. Starałem się też nie informować o tym nikogo więcej niż to było niezbędne. Nadszedł jednak moment, w którym muszę powiedzieć stop" - przyznał Winnicki. "Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji" - poinformował. Winnicki wytłumaczył, że powodem jego rezygnacji jest nie tylko fakt, że "w tym tygodniu znów musiał odwiedzić szpital, ale przede wszystkim oceniając całokształt". "Muszę przystopować, żeby mieć pewność, że moja żona i dzieci będą mogły mieć we mnie podporę jeszcze przez długie lata" - podkreślił. Robert Winnicki rezygnuje z funkcji prezesa Ruchu Narodowego Jak zaznaczył, "jest mi z tego powodu bardzo przykro i jest to dla mnie bardzo trudne, ale dużą nadzieją napawa mnie fakt, że posterunki, które opuszczę, zostaną należycie obsadzone". "Nie ma lepszej wiadomości dla lidera od lat budującego dane środowisko, niż taka, że jest ono w stanie sprawnie funkcjonować nawet gdy on w którymś momencie niedomaga. Ruch Narodowy pozostawiam w rękach mojego przyjaciela, wiceprezesa Krzysztofa Bosaka. Jestem przekonany, że pokieruje on jego działaniami w należyty sposób" - poinformował Winnicki. "Ze zrozumiałych względów nie będę się w najbliższym czasie publicznie udzielał, proszę w tym zakresie o zrozumienie i przepraszam za wszystkie sprawy czy projekty, których teraz nie dokończę. Dziękuję za ogrom wsparcia, profesjonalizm i towarzyszącą mi również w tych dniach życzliwość wszystkich współpracowników, działaczy, lokalnych liderów, członków zarządu i sztabu. Proszę Was o modlitwę w mojej intencji oraz o niestrudzone wysiłki na rzecz naszej wspólnej sprawy" - napisał. Objęcie funkcji prezesa Ruchu Narodowego skomentował na Twitterze Krzysztof Bosak. "W pierwszej kolejności: zdrowia dla Roberta Winnickiego i podziękowania za ostatnie 10 lat wspólnej pracy przy budowie Ruchu Narodowego w trudnych warunkach!" - napisał. "Po drugie: zastępując Roberta z dnia na dzień obejmuję obowiązki prezesa partii. Duża odpowiedzialność za RN i za Konfederację" - podkreślił. Robert Winnicki był prezesem Ruchu Narodowego i szefem sztabu wyborczego Konfederacji. W Sejmie zasiada od 2015 roku. Robert Winnicki: Poseł Konfederacji Pierwszy mandat poselski uzyskał z list Kukiz'15, a w 2019 roku stratował pod sztandarami Konfederacji. Bezskutecznie kandydował też w wyborach w 2007 roku, ale Liga Polskich Rodzin, na listach której figurował, nie przekroczyła progu wyborczego. Robert Winnicki w latach 2009-2013 był szefem Młodzieży Wszechpolskiej, w tym czasie był też jednym z głównych twórców Marszu Niepodległości oraz współtworzył Ruch Narodowy. W ostatnich wyborach parlamentarnych startował w okręgu podlaskim. Zagłosowało na niego 22 639 wyborców. Dwukrotnie bezskutecznie kandydował do Parlamentu Europejskiego. JSZ