Razem przerywa milczenie. "Nie dopuścimy do tego"
Partia Razem przerywa milczenie po tym, jak kilka posłanek i senatorek ogłosiło, że opuszcza szeregi ugrupowania. We wpisie poinformowano, że łącznie partię opuściło 27 osób. Zapowiedziano, że o przyszłości formacji, w domyśle odłączeniu od klubu Lewicy w Sejmie, politycy zdecydują na kongresie w weekend. "Nie dopuścimy do tego, by jedynym krytycznym głosem wobec rządu Tuska był głos skrajnej prawicy" - podkreślono.
W czwartek na konferencji prasowej posłanki Daria Gosek-Popiołek, Joanna Wicha i Dorota Olko, a także senatorki Anna Górska i Magdalena Biejat przekazały, że opuszczają partię Razem. Biejat argumentowała, że formacja mierzy się obecnie z głębokimi podziałami. - Jest jasne, że Adrian Zandberg i część parlamentarzystów ugrupowania chce opuścić klub Lewicy - mówiła Biejat.
Przypomnijmy, od jakiegoś czasu partia Razem nosi się z zamiarem odłączenia od klubu Lewicy w Sejmie. Od początku kadencji nie należy też do koalicji rządzącej i często krytycznie opiniuje rozmaite posunięcia rządu.
Kilka godzin po wspomnianej konferencji partia Razem zamieściła w swoich mediach społecznościowych oświadczenie.
Rozłam w Razem. Partia komentuje ruch posłanek i senatorek
"Partia Razem była, jest i będzie partią lewicy społecznej. Niezależną i demokratyczną. Polska potrzebuje siły stojącej po stronie pracowników, konsekwentnie broniącej praw człowieka. Dziś, gdy rząd mówi o prawach człowieka językiem skrajnej prawicy, forsuje budżet uderzający w pracowników i publiczną ochronę zdrowia, Polska bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje partii, która stawia interes społeczeństwa ponad interesy polityków" - podkreślono na początek.
Jak wskazano, partię "opuściło dziś (czwartek - red.) 27 osób". "Pozostają w niej blisko trzy tysiące członków, którzy nadal wierzą, że program, który obiecaliśmy wyborcom, jest ważniejszy niż stanowiska i osobiste kariery" - dodano.
W kolejnych zdaniach wskazano, że Razem to "strategiczna rezerwa polskiej demokracji". Zadeklarowano też, że formacja "nie dopuści do tego, by jedynym krytycznym głosem wobec rządu Tuska był głos skrajnej prawicy".
Razem przed kongresem. Zdecydują o przyszłości partii
"To prosta droga, by po kolejnych wyborach do władzy doszły PiS i Konfederacja. Rząd Tuska swoimi antyspołecznymi działaniami zawodzi kolejne grupy wyborców. Polska potrzebuje demokratycznej opozycji, broniącej dobra wspólnego, sprawiedliwości społecznej i praw człowieka" - oceniono surowo.
Na koniec na profilu Razem zapowiedziano, że w weekend odbędzie się kongres partii, podczas którego politycy zdecydują o przyszłości swojego ugrupowania. "Po tym wydarzeniu wspólnie ze strukturami partii w całej Polsce, samorządowcami Razem, zaprzyjaźnionymi organizacjami i ruchami społecznymi będziemy dalej budować niezależną i odważną lewicę społeczną" - zadeklarowano.
Razem jesteśmy silniejsi - jako pracownicy, obywatele, społeczeństwo. Wszystkich, którym te wartości są bliskie, zachęcamy: dołączcie do Razem!" - zaapelowano na koniec. Do wpisu dołączono także grafikę z napisem "Razem. Ja zostaję".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
