Posłowie zajmowali się w środę poselskim projektem Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 dot. zamrożenia cen energii do 30 czerwca 2024 roku. Przed procedowaniem tego druku z projektu wycofane zostały kontrowersyjne zapisy dot. farm wiatrowych. Decyzją liderów sejmowej większości, będą one przedmiotem prac jako osobna ustawa, w ramach projektu przyszłego rządu. Mimo to, temat turbin wiatrakowych zdominował sejmową dyskusję nad projektem dot. cen energii. Posłowie PiS podnosili, że przepisy są korzystne dla dużych przedsiębiorstw z branży energetyki wiatrakowej i mogą być efektem lobbingu. Jak wskazywali, bogacić miałyby się dzięki temu firmy w Niemiec. Posłanka PiS: Podziwiam Niemców Poseł KO Artur Łącki w swoim wystąpieniu zarzucił posłom PiS, że kieruje nimi "nienawiść do Niemców". Odpowiedziała mu Barbara Bartuś (PiS). - Ja bym rozpoczęła od takiego sprostowania słów, które tu padały. PiS nie nienawidzi Niemiec. Ja osobiście powiem, że ja Niemców podziwiam, podziwiam rząd niemiecki. Podziwiam Niemców, którzy dbają o interesy własnego kraju, własnych obywateli - podkreśliła posłanka PiS. Bartuś zaznaczyła jednak, że nie może pogodzić się z tym, że "posłowie wybrani do polskiego parlamentu też w polskim parlamencie reprezentują niemiecki interes". - To nie kwestia nienawiści, tylko tak nie powinno być - podkreśliła. Posłanka PiS oceniła, że proponowana ustawa uderza w jedną firmę - Orlen. - Którego tak bardzo nienawidzicie - dodała w stronę sejmowej większości. Na koniec zapytała, co determinuje, że zamrożenie cen prądu ma obowiązywać tylko do końca czerwca, a nie - tak jak proponuje PiS - do końca przyszłego roku. - Wybory samorządowe czy europejskie? - zasugerowała. Ceny prądu, gazu i ciepła. Sejm zdecydował W środę na posiedzeniu Sejmu odrzucono rządową ustawę o zamrożeniu cen energii. Z kolei przyjęto projekt poselski, złożony przez sejmową większość i skierowano go do prac komisyjnych. Ustawa zaproponowana przez koalicję ma na celu wsparcie odbiorców prądu, gazu i ciepła. Projekt przewiduje utrzymanie dotychczasowego poziomu ceny maksymalnej na poziomie 693 zł/MWh. Szacunkowy koszt przedłużenia wsparcia dla Polaków na przyszły rok oceniono na 16,5 mld zł. Środki mają pochodzić z Funduszu COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 r. oraz innych środków przewidzianych w przepisach. Pierwotnie projekt zawierał także przepisy dotyczące stawiania farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Spotkało się to z krytyką ze strony PiS-u. Jednakże we wtorek późnym wieczorem KO wprowadziła autopoprawkę do projektu wykreślającą z pierwotnej wersji kwestie związane z farmami wiatraków. O tym, że tak ma się stać Interia informowała nieoficjalnie we wtorek. Jak usłyszeliśmy, była to osobista decyzja Donalda Tuska. Tzw. kwestia wiatrakowa nie zniknie jednak z agendy, ale będzie procedowana w normalnym trybie - jako projekt rządowy, z pełnymi konsultacjami. Złożona przez KO autopoprawka usunęła m.in. przepisy dotyczące: minimalnej odległości wiatraków od zabudowań. Wykreślono także zapisy dotyczące ułatwień w zmianach planów zagospodarowania przestrzennego w związku budową wiatraków. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!