Polskie lotnictwo poderwane w nocy. Jest komunikat

Oprac.: Aleksandra Kozyra

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

"Aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne" - przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzaju Sił Zbrojnych, dodając, że uruchomione zostały wszystkie "niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej". Poruszenie wywołały kolejne ataki rakietowe na terytorium Ukrainy. Po około godzinie od pierwszego komunikatu DORSZ podało nowe informacje.

Polskie i sojusznicze lotnictwo poderwało samoloty w związku z atakami rakietowymi w Ukrainie
Polskie i sojusznicze lotnictwo poderwało samoloty w związku z atakami rakietowymi w UkrainieBaris Seckin / ANADOLU / Anadolu Agency via AFP)AFP

"Informujemy, że dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi samolotów Tu-95, Tu-22 oraz MIG-31 wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy" - przekazało w piątkowym komunikacie o godz. 5:30 Dowództwo Operacyjne Rodzaju Sił Zbrojnych.

Dowództwo zaznaczyło, że w związku z niebezpieczną sytuacją w strefie powietrznej sąsiedniego państwa Polska podjęła kroki zabezpieczające nasze terytorium. "Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DORSZ na bieżąco monitoruje sytuację" - czytamy w komunikacie.

Polskie i sojusznicze samoloty w powietrzu

DORSZ poinformowało też o możliwych niedogodnościach związanych z podniesieniem polskiego i sojuszniczego lotnictwa. "Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju" - przekazano na X.

Po godzinie 7 wydano kolejny komunikat w związku ze zmniejszeniem poziomu zagrożenia. "Operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej" - przekazało DORSZ, zapewniając, że polskie siły monitorują sytuację na terytorium Ukrainy.

Jak donoszą Siły Powietrzne Ukrainy, w nocy z czwartku na piątek siły rosyjskie wystrzeliły pociski manewrujące w kierunku Ukrainy z obszaru Morza Kaspijskiego. W Kijowie i wszystkich obwodach wydano ostrzeżenie przeciwlotnicze - donosi "Ukrainska Prawda".

Rosyjskie pociski trafiły m.in w Charków w północno-wschodniej części Ukrainy. Mer Ihor Terechow, poinformował, że w mieście wybuchły pożary, pojawiły się też problemy z dostawami prądu.

"Do tej pory Charkowem wstrząsnęło około 15 eksplozji. W mieście występują problemy z elektrycznością, ponieważ wróg celuje w infrastrukturę energetyczną. Na miejscach niektórych uderzeń wybuchają pożary" - przekazał Techerow w mediach społecznościowych. Jak dodał, w Charkowie występują również trudności z dostawą wody - podstacje pompowe zostały odcięte od sieci energetycznej.

Rosja celuje w obiekty infrastruktury krytycznej. Ponad milion odbiorców bez prądu

Rakiety spadły też na Krzywy Róg w środkowej Ukrainie. Ołeksandr Wiłkuł, szef administracji wojskowej Krzywego Rogu, powiedział, że rosyjski atak spowodował uszkodzenia obiektów infrastruktury krytycznej w mieście - przekazuje ukraiński serwis.

Zalecił, by w miarę możliwości mieszkańcy przygotowali sobie zapasy wody i naładowali urządzenia elektroniczne oraz powerbanki. Przypomniał też, że w mieście jest 213 "punktów niezwyciężoności", gdzie mieszkańcy w razie zagrożenia mogą naładować sprzęt i otrzymać posiłek. Szpitale w Krzywym Rogu są po ostrzale miasta zasilane generatorami.

Rosjanie uderzyli też w obiekty infrastruktury krytycznej w obwodzie winnickim i lwowskim. "Wróg zastosował taktykę hybrydową bezzałogowych statków powietrznych i pocisków manewrujących. Trafiony został obiekt infrastruktury krytycznej" - przekazał Serhij Borzow, szef administracji wojskowej obwodu winnickiego.

Szef administracji obwodu lwowskiego Maksym Kozycki poinformował z kolei o uderzeniu w obiekt infrastruktury energetycznej w rejonie stryjskim, gdzie wybuchł pożar.

Minister energetyki Herman Hałuszczenko powiedział, że nocny nalot był największym w ostatnim czasie atakiem wymierzonym w ukraiński sektor energetyczny.

- Ponad milion odbiorców jest pozbawionych prądu po ostatnich zmasowanych atakach Rosji na obiekty energetyczne Ukrainy - poinformował w piątek zastępca szefa biura (kancelarii) prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Kułeba. O pomoc w dostawach prądu Kijów poprosił Polskę, Rumunię i Słowację.

W ostrzale zginęło co najmniej pięć osób, kilkanaście zostało rannych - podaje AFP.

W czwartek po południu w wyniku rosyjskiego ostrzału obwodów donieckiego i chersońskiego zginęły trzy osoby, a w rannym, zmasowanym ataku rakietowym na Kijów rannych zostało 17 osób.

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Lepsza Polska": Obawy przed wspólnym rynkiem z Ukrainą. "Nie wytrzymamy ekonomicznie"Polsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na