Po marszu Donald Tusk wrzucił zdjęcie i wymowny komentarz

Oprac.: Michał Lao
Po zakończeniu marszu 4 czerwca w Warszawie słowo frekwencja rozgrzewa media społecznościowe i komentatorów życia publicznego w Polsce. Hasło stało się jednym z najpopularniejszych na Twitterze. Pojawiły się dwie liczby odnoszące się do wielkości pochodu organizowanego przez Platformę Obywatelską. Kilka godzin po jego zakończeniu ponownie odniósł się do niego Donald Tusk. Opublikował zdjęcie, podziękował za obecność oraz jeszcze raz podał liczbę: 500 000 uczestników.

Kwestia frekwencji to temat numer jeden w polskim internecie od zakończenia marszu. Organizatorzy, jeszcze w trakcie pochodu, podawali że według ich szacunków w Warszawie zebrało się pół miliona ludzi. Powiedział tak Bartosz Arłukowicz, wspomniał o tym na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki, a w końcowym wystąpieniu na placu Zamkowym przekazał również Donald Tusk, podkreślając że to "absolutny rekord".
Marsz 4 czerwca. Donald Tusk wrzucił zdjęcie i wymowny komentarz
Kilka godzin po pochodzie Tusk wrzucił na Twittera zdjęcie i napisał: "Było nas dziś 500 000. Dziękuję!".
W międzyczasie nadeszła depesza Polskiej Agencja Państwowej: "W niedzielnym marszu zorganizowanym przez PO i Donalda Tuska wzięło udział między 100 a 150 tys. osób - wynika z nieoficjalnych danych z policji, do których dotarła PAP".
Zareagował na te dane m.in. Rafał Trzaskowski, twierdząc, że są zaniżone.
Interia skontaktowała się z rzecznikiem stołecznej policji Sylwestrem Marczakiem, który przekazał, że od lat KSP nie podaje danych na temat frekwencji podobnych wydarzeń.
Temat stał się najbardziej popularnym hasłem na polskim Twitterze. Uczestnicy marszu wstawiają zdjęcia tłumów, podkreślając frekwencję, pojawiają się również głosy, że organizatorzy ją zaniżyli.
O "potwornej klapie frekwencyjnej" napisał z kolei na Twitterze poseł PiS Kazimierz Smoliński. Jak stwierdził:
"Przyznam, że myślałem, iż po tygodniach hucznych zapowiedzi, po próbach mobilizacji wszystkich działaczy w kraju, w Marszu Nienawiści weźmie udział dużo więcej ludzi. Zapowiadano nawet milion. Zwieziono niecałe 100k. To jest potworna klapa frekwencyjna. Tusk już to wie. Przegrał".
Frekwencja na marszu w Warszawie. Dane ratusza
W późnych godzinach popołudniowych stołeczny ratusz przedstawił swoje oficjalne dane dotyczące marszu. Wynika z nich, że w marszu wzięło udział około 500 tys. osób. Liczbę oszacowało Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa na podstawie zdjęć z monitoringu. Podano też bardziej szczegółowe dane.