Kwestia frekwencji to temat numer jeden w polskim internecie od zakończenia marszu. Organizatorzy, jeszcze w trakcie pochodu, podawali że według ich szacunków w Warszawie zebrało się pół miliona ludzi. Powiedział tak Bartosz Arłukowicz, wspomniał o tym na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki, a w końcowym wystąpieniu na placu Zamkowym przekazał również <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-donald-tusk-na-zakonczenie-marszu-4-czerwca-polska-rzadza-lu,nId,6821292">Donald Tusk, podkreślając że to "absolutny rekord". </a> Marsz 4 czerwca. Donald Tusk wrzucił zdjęcie i wymowny komentarz Kilka godzin po pochodzie Tusk wrzucił na Twittera zdjęcie i napisał: "Było nas dziś 500 000. Dziękuję!". W międzyczasie nadeszła depesza Polskiej Agencja Państwowej: "W niedzielnym marszu zorganizowanym przez PO i Donalda Tuska wzięło udział między 100 a 150 tys. osób - wynika z nieoficjalnych danych z policji, do których dotarła PAP". Zareagował na te dane m.in. Rafał Trzaskowski, twierdząc, że <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-spor-o-frekwencje-na-marszu-rafal-trzaskowski-odpowiada-na-n,nId,6821314">są zaniżone.</a> Interia skontaktowała się z rzecznikiem stołecznej policji Sylwestrem Marczakiem, który przekazał, że od lat KSP nie podaje danych na temat frekwencji <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-policja-podsumowuje-marsz-4-czerwca-w-warszawie-jeden-z-najt,nId,6821308">podobnych wydarzeń.</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-donald-tusk-na-zakonczenie-marszu-4-czerwca-polska-rzadza-lu,nId,6821292#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome">Donald Tusk na zakończenie marszu 4 czerwca: Polską rządzą ludzie, którzy nie potrafią kochać</a> Temat stał się najbardziej popularnym hasłem na polskim Twitterze. Uczestnicy marszu wstawiają zdjęcia tłumów, podkreślając frekwencję, pojawiają się również głosy, że organizatorzy ją zaniżyli. O "potwornej klapie frekwencyjnej" napisał z kolei na Twitterze poseł PiS Kazimierz Smoliński. Jak stwierdził: "Przyznam, że myślałem, iż po tygodniach hucznych zapowiedzi, po próbach mobilizacji wszystkich działaczy w kraju, w Marszu Nienawiści weźmie udział dużo więcej ludzi. Zapowiadano nawet milion. Zwieziono niecałe 100k. To jest potworna klapa frekwencyjna. Tusk już to wie. Przegrał". Frekwencja na marszu w Warszawie. Dane ratusza W późnych godzinach popołudniowych stołeczny ratusz przedstawił swoje<a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-jaka-frekwencja-na-marszu-4-czerwca-w-warszawie-sa-oficjalne,nId,6821339"> oficjalne dane dotyczące marszu</a>. Wynika z nich, że w marszu wzięło udział około 500 tys. osób. Liczbę oszacowało Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa na podstawie zdjęć z monitoringu. Podano też bardziej szczegółowe dane.