Jarosław Kaczyński w zarządzeniu z 26 września ogłasza wybory władz okręgowych w partii - członkowie będą mogli je wybierać przez trzy następujące po sobie weekendy: 26-27 października, 2-3 listopada oraz 9-10 listopada. Ostatni raz formacja dokonywała takiego przemeblowania jeszcze przed pandemią COVID-19, a od tego czasu krajobraz polityczny zmienił się diametralnie - prawica utraciła także na jesieni władzę. Do kopii pisma sygnowanego przez Jarosława Kaczyńskiego dotarł Polsat News, temat jako pierwszy opisała Wirtualna Polska. Zgodnie z nowym zarządzeniem do zarządów okręgowych PiS będą mogli startować tylko politycy, którzy dołączyli do partii do dnia 31 marca 2024 r. Z kolei głosować będą mogli ci, którzy zostali przyjęci do partii do dnia 30 czerwca 2024 r. Najwięcej emocji wśród członków PiS może budzić za to paragraf piąty dotyczący finansów. Osoby chcące wziąć udział w zjazdach zarządów okręgowych i wybierać nowych przedstawicieli, "nie mogą posiadać zaległości w opłacaniu świadczeń członkowskich (składek -red.) na dzień 30 września 2024 r.". Nadszarpnięte finanse PiS. Partia nie wyklucza kar To właśnie finanse partii wywołują obecnie najwięcej emocji, szczególnie po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej. Dotacja PiS będzie pomniejszona o 10 mln złotych, subwencji partia będzie pozbawiona na trzy lata. Prawo i Sprawiedliwość liczy jednak na darczyńców, a na uruchomioną niedawno zbiórkę wpłynęło 7,8 mln złotych. Ponadto Jarosław Kaczyński rozkazał, aby należący do PiS posłowie i senatorowie wpłacali co miesiąc minimum 1 tys. zł, a europosłowie więcej - przynajmniej 5 tys. zł. Takim sposobem ugrupowanie może uzbierać 3,9 mln zł w ciągu roku. - Każdy czuje się odpowiedzialny. Jeśli ktoś jeszcze nie wpłacił, to ufam, że tylko przez zapomnienie (...). Jeśli byłoby to całkowite uchylanie się od jakiejkolwiek odpowiedzialności, to oczywiście o sankcjach będzie można mówić, ale to w dalszej, dużo dalszej przyszłości - przekonywał skarbnik PiS Henryk Kowalczyk. Przemeblowanie w PiS. Partia wraca do starego schematu Zmiany wewnątrz ugrupowania - także na tym najniższym szczeblu - zapowiadał Jarosław Kaczyński. - Nasza formacja to jest takie drzewo rozłożyste, ale niektóre gałęzie uschły i trzeba będzie je odciąć. Nas nie interesują członkowie, którzy są bierni albo nie czują żadnego związku z partią - mówił prezes. Jak pisaliśmy niedawno w Interii, partia ma także wrócić do wcześniejszej koncepcji podziału okręgów terenowych - obecnie PiS ma ich 17, każdym zarządza pełnomocnik partii. Wcześniej z kolei okręgów było sto wzorowanych na Senacie, a teraz lansowany jest powrót do 41 odzwierciedlających elekcję sejmową. To zaś oznacza nowe wybory na pełnomocników w poszczególnych okręgach - w czasie której kandydaci PiS na szefów lokalnych struktur będą przekonywać do siebie innych działaczy. Miesięczną operację poprzedzi kongres wyborczy zaplanowany w mazowieckiej Przyszusze na 12 października. Pierwotnie przedstawiciele prawicy mieli obradować pod koniec września, jednak zmienili datę, tłumacząc to sytuacją popowodziową w kraju. PiS zmienia datę kongresu Ogłaszając decyzję rzecznik PiS wskazał, że na ten krok zdecydowano się również w oparciu o głosy działaczy partii, parlamentarzystów i sympatyków, którzy są osobiście zaangażowani w akcję pomocową na rzecz powodzian. "Pomoc i wsparcie dla ofiar tej tragedii jest dla nas priorytetem. W obliczu zaniedbań i zlekceważenia zagrożenia powodziowego przez koalicję 13 grudnia uważamy, że nie można zostawiać ludzi samych sobie" - przekonywał Rafał Bochenek. Jednocześnie posłowi PiS oraz partii - co wypomnieli internauci - nic nie stanęło na przeszkodzie, aby na początku powodzi formacja zorganizowała protest w obronie rządów prawa przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości. ------ Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!