W poniedziałek TVN24 wyemitowało dokument "Franciszkańska 3" poświęcony przeszłości Karola Wojtyły, gdy był on metropolitą krakowskim. W filmie Marcina Gutowskiego stwierdzono, że przyszły papież Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele jeszcze zanim stał się jego przywódcą. Ponadto stwierdzono, że Wojtyła m.in. wysłał do Austrii księdza, choć miał wiedzę, że molestował dzieci. Innego duchownego, wobec którego istniały takie same podejrzenia, miał przenosić między parafiami. Jeszcze przed emisją reportaż spotkał się z krytyką partii rządzącej, innych środowisk prawicowych, a także związanych z nimi mediów. Przykładowo premier Mateusz Morawiecki i inni politycy PiS ustawili w mediach społecznościowych jako zdjęcie w tle wizerunek Jana Pawła II podczas pielgrzymki z podpisem "Nie lękajcie się". Z kolei telewizja publiczna donosi o "haniebnym ataku" na papieża Polaka. Jednak osoby związane z lewicą, jak i część komentatorów prawicowych - w tym występujący w filmie Tomasz Terlikowski - ocenili, że dokument TVN24 rzuca cień na postać oraz część czynów Wojtyły, więc z tego powodu należy im się szerzej przyjrzeć. PiS chce uchwały Sejmu ws. Jana Pawła II. Prezes PSL zjawił się pod Krzyżem Papieskim Na film reaguje też parlamentarny klub PiS. Rzecznik partii Rafał Bochenek zapowiedział, iż podczas trwającego posiedzenia Sejmu posłowie podejmą uchwalę "ws. obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II". Uchwała trafi do izby niższej z inicjatywy klubu PiS. Głos w sprawie zabrał również Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. "Święty Jan Paweł II jest wielkim autorytetem dla Polaków i całego świata. Nie dajmy zniszczyć wszystkiego dobrego, co niósł: świadectwa wiary i patriotyzmu" - napisał na Twitterze. Jak dodał, w środę z innymi przedstawicielami ludowej formacji zjawił się przed Krzyżem Papieskim w Warszawie. "Wyraziliśmy wdzięczność wobec Papieża Polaka za wolność, niepodległość oraz obudzenie narodu" - opisał.