Ofensywa PiS. Kaczyński zapowiada "akcję obywatelską"
- Donald Tusk świadomie oszukiwał - powiedział podczas konferencji Jarosław Kaczyński, odnosząc się do zapowiedzi wprowadzenia kwoty wolnej w wysokości 60 tys. złotych. Prezes PiS przekazał, ze jego partia postanowiła podjąć "inicjatywę obywatelską". Dodał, że mamy do czynienia z "przygotowaniem do ostatecznego wycofania tarcz" chroniących Polaków przed wyższymi cenami.

Kilka minut po godz. 13.30 Jarosław Kaczyński wygłosił oświadczenie dla mediów. Spotkanie było wcześniej zapowiadane w mediach społecznościowych Prawa i Sprawiedliwości.
Były premier wskazywał, że wobec Polski "jest stosowany program degradacyjny". Donaldowi Tuskowi zarzucił oszukiwanie Polaków, podnoszenie cen i "wycofywanie tarcz" chroniących obywateli.
Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że wtorek jest ostatnim dniem rozliczeń podatkowych. - Każdy może sobie obliczyć, o ile został oszukany przez Donalda Tuska. Miało być 60 tys. kwoty wolnej od podatku - tłumaczył lider PiS.
Jarosław Kaczyński: Donald Tusk świadomie oszukiwał
Kaczyński mówił dalej, że "jest to niewykonane zobowiązanie". - W związku z tym świadomie oszukiwał. (...) Takie oszustwa powinny być rozliczane - dodał. Podkreślił, że gdyby rządziło PiS to takie posunięcie (wprowadzenie kwoty wolnej w wysokości 60 tys. złotych - red.) byłoby możliwe do przeprowadzenia.
Jarosław Kaczyński zapowiedział podjęcie "akcji obywatelskiej", która ma uświadomić Polakom działania rządzących. - Mamy do czynienia z przygotowaniem do ostatecznego wycofania tarcz (antykryzysowych - red.) - ciągnął dalej.
- Powinniśmy mieć wielkie lotnisko na miarę naszego kraju - apelował Jarosław Kaczyński. W ten sposób komentował zapowiedzi medialne o odłożeniu budowy CPK. Prezes PiS podkreślał, że najważniejsze, aby Polska przestała być krajem peryferyjnym.
Były premier zapewniał, że jego partii zależy na "chęci uczynienia z Polski normalnego kraju europejskiego", a projekt budowy CPK "nie jest żadną gigantomanią". Takie oskarżenia nazwał "bajeczkami".
Kaczyński wyjaśniał, że port w Baranowie miałby znaczenie gospodarcze, ale i militarne. - Ten port z czterokilometrowymi pasami startowymi może służyć do lądowania ciężkich samolotów transportowych o przeznaczeniu wojskowym, a także ciężkich samolotów bojowych - zaznaczył.
CPK. Politycy PiS o "wyrzuceniu na śmietnik" strategicznego projektu
We wtorek politycy PiS uaktywnili się w mediach społecznościowych po publikacji "Gazety Wyborczej". Dziennik informował, że budowa portu lotniczego w Baranowie została odłożona, a rząd skupi się na rozbudowie lotniska Okęcie.
Przepustowość warszawskiego lotniska miałaby wzrosnąć do 30 mln pasażerów rocznie za sumę 2,4 mld złotych. "1,3mld zł z tytułu zawartych umów o projektowanie CPK idzie do piachu!" - alarmował poseł Jerzy Polaczek.
"Projekt CPK został oficjalnie pogrzebany. I tak samo będzie z wszelkimi innymi inwestycjami służącymi rozwojowi Polski. Tusk nie jest po to, aby Polskę rozwijać. On jest po to, żeby Polskę zwijać" - wskazywała była premier Beata Szydło.
- Być może ci wszyscy, którzy wkładali nam w usta wypowiedzi, że chcemy zaorać ten projekt, bo chcieli się od nas w ten sposób odróżnić, przyjęli takie modus operandi. Wydaje mi się, że ten przekaz był naprawdę prosty i wystarczy czytać ze zrozumieniem - odpowiedział na zarzuty w rozmowie z portalem money.pl poseł KO Maciej Lasek. Dodał, że zakończenie modernizacji lotniska Okęcie jest planowane na 2029 rok. Zaś CPK powstanie i zostanie otwarte kilka lat później.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!