Nowy sondaż partyjny. PiS straciłby większość w Sejmie

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Prawie 33 proc. głosów w wyborach otrzymałoby PiS, gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę - wynika z sondażu opublikowanego we wtorek przez "Rzeczpospolitą". Przełożyłoby się to na 184 miejsc w Sejmie, co oznacza, że obecnie rządzący musieliby szukać koalicjanta, by mieć większość w izbie niższej. Co czwarty wyborca oddałby głos na KO, a Trzecia Droga - czyli koalicja PSL i Polski 2050 - zepchnęła o jedno miejsce Konfederację. Znany jest też wynik Lewicy.

We wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" przedstawiono wyniki sondażu wyborczego przeprowadzonego przez pracownię IBRIS. Jak podkreślono, zmiany względem poprzedniej takiej publikacji połowy kwietnia są niewielkie.
Zgodnie z sondażem gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę, PiS mogłoby liczyć na 32,9 proc. - to wynik "prawie identyczny" jak w poprzednim badaniu. "Koalicja Obywatelska rośnie o niespełna punkt, do 25,6 proc., Lewica traci 1,6 pkt. proc. i uzyskuje 7,8 proc." - czytamy.
Konfederacja na czwartym miejscu, Bezpartyjni Samorządowcy i AgroUnia poza Sejmem
Jak stwierdził dziennik, zauważalną zmianę przyniosło zadeklarowanie wspólnego startu przez PSL i Polskę 2050. Ich lista Trzecia Droga uzyskuje 13,1 proc, czyli niemal "punkt więcej niż oba ugrupowania liczone razem przed miesiącem".
Zauważono też, że w związku z wynikiem Trzeciej Drogi na czwarte miejsce spadła Konfederacja z poparciem na poziomie 11 proc., o 0,6 pkt. proc. więcej niż w poprzednim badaniu.
Dodano, iż poniżej progu wyborczego uplasowali się Bezpartyjni Samorządowcy (poniżej dwóch proc.) oraz AgroUnia (0,6 proc.). 7,2 proc. badanych nie wiedziało, na kogo oddać głos.
Opozycja bez większości, PiS musiałby szukać koalicjanta
"Rz" przedstawiła również opartą o wyniki sondażu symulację rozkładu mandatów w Sejmie, autorstwa prof. Jarosława Flisa z UJ. Wedle niej PiS zdobyłby 184 mandaty, KO - 138, Trzecia Droga - 61, a Lewica - 28. Ponadto 48 mandatów otrzymałaby Konfederacja, a jedno miejsce w Sejmie zarezerwowano dla przedstawiciela mniejszości niemieckiej.
Wyniki oznaczają, że tzw. opozycji demokratycznej (KO, Trzecia Droga, Lewica, mniejszość niemiecka) zabrakłoby trzech mandatów, by mieć większość w izbie mniejszej parlamentu. Z kolei PiS, by utrzymać się przy władzy, musiałby zawrzeć koalicję. Gdyby porozumienie podpisano z Konfederacją, oba kluby miałyby w sumie 232 posłów.