Nie będzie komisji śledczej ws. Amber Gold. Sejm odrzucił projekt
Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt uchwały autorstwa PiS ws. powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. PiS chciał, by komisja zbadała prawidłowość działań organów skarbowych w odniesieniu do tej spółki.
Czy po aferze z Amber Gold Donald Tusk powinien się podać do dymisji?
Wniosek o odrzucenie projektu złożył klub PO. Za odrzuceniem projektu PiS głosowało 235 posłów; przeciwnych było 220; nikt nie wstrzymał się od głosu.
W debacie nad wnioskiem PiS przekonywało, że powołanie komisji jest niezbędne, a Sejm jest winien powołania takiej komisji Polakom, którzy zostali oszukani "w majestacie prawa". Powołanie komisji poparły partie opozycyjne: Ruch Palikota, SLD i Solidarna Polska.
Przedstawiciel przeciwnej powołaniu komisji Platformy Obywatelskiej poseł Michał Szczerba przekonywał w debacie, że "Polacy nie potrzebują kompromitującego spektaklu politycznej połajanki, w którą zwykły przekształcać się komisje śledcze".
Jak ocenił, na obecnym etapie śledztwa nie ma podstaw do powoływania sejmowej komisji śledczej, "która ubezwłasnowolni prokuraturę i utrudni jej dalsze prowadzenie śledztwa".
Wniosek o odrzucenie projektu ws. komisji śledczej poparł klub PSL. Klub koalicyjny zapowiedziała zgłoszenie wniosku, by uprawnienia śledcze otrzymała na stałe komisja ds. służb specjalnych.
W projekcie PiS postulował, by 9-osobowa komisja śledcza zbadała prawidłowość działań organów skarbowych w odniesieniu do spółki Amber Gold oraz wyjaśniła, czy działalność spółki była przedmiotem zainteresowania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz czy ABW przekazywała innym organom państwa jakieś sygnały o nieprawidłowościach w działalności spółki, a jeśli tak, to jaka była reakcja na te sygnały.
Do zadań komisji miało należeć też: zbadanie, czy i jaką wiedzę na temat działalności spółki miał premier Donald Tusk i czy jego reakcja na tę wiedzę była prawidłowa i właściwa. Oprócz tego sejmowi śledczy mieliby sprawdzić okoliczności zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa złożonego w 2009 r. przez Komisję Nadzoru Finansowego i wyjaśnić przyczyny odmowy wszczęcia postępowania przez prokuraturę.
PiS chciał też, by komisja zajęła się sprawdzeniem prawidłowości postępowań prokuratury w sprawach karnych przeciwko prezesowi spółki Amber Gold, Marcinowi P., a w szczególności oceną prawidłowości składanych w tych sprawach wniosków o wymiar kary oraz środków odwoławczych.
W uzasadnieniu wniosku PiS napisano, że w sprawie spółki Marcina P. "państwo polskie ze swoimi instytucjami okazało się słabe, niezdolne do uchronienia ludzi przed krzywdą mającą cechy jawnego oszustwa". - Wobec spółki Amber Gold państwo w tej roli kompletnie zawiodło - ocenili posłowie PiS.
Wcześniej w czwartek posłowie wysłuchali informacji premiera Donalda Tuska i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta na temat Amber Gold. Głos zabrali także ministrowie: finansów Jacek Rostowski i sprawiedliwości Jarosław Gowin. Sejm zajmował się sprawą Amber Gold niemal 14 godzin.
PAP/IAR