- Kluczowym momentem w kwestii funduszy unijnych będzie rada ekonomiczno-finansowa, która odbędzie się w ten piątek. To tam zapadnie decyzja w sprawie przyjęcia polskiego programu odbudowy - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Myszkowie. Szef rządu odniósł się do kwestii kamieni milowych zapisanych w polskim Krajowym Planie Odbudowy, o których wcześniej lider Solidarnej Polski, Zbigniew Ziobro powiedział, że "nie były one ustalane na poziomie rządowym ani politycznym", dodając, iż nie godzi się na "szaleństwa ideologiczne Brukseli". - Wszystkie wskaźniki, cele i kamienie milowe, zostały przyjęte 30 kwietnia 2021 roku przez całą Radę Ministrów - wszyscy, którzy wtedy zapoznali się z dokumentem, doskonale wiedzą, co w nim jest - powiedział premier. Morawiecki zaznaczył przy tym, że on również "nie godzi się na żadne szaleństwa ideologiczne". - Będziemy robili wszystko, by interpretacja i realizacja poszczególnych wskaźników nie tylko nie uderzyła Polaków i polskiego społeczeństwa, ale przede wszystkim, by promowała to, na czym nam najbardziej zależy: innowacyjność i szybko rozwijającą się gospodarkę - stwierdził. Mateusz Morawiecki: Polska szuka nisz rozwojowych W trakcie konferencji prasowej Mateusz Morawiecki zaznaczył, że niezbędne jest, by Polska znalazła własne nisze rozwojowe w kontekście gospodarczym. Zauważył, że technologie takie jak klasyczne silniki zostały już udoskonalone niemal do perfekcji przez kraje zachodnie. - Jedną z takich nisz, które służą rozwojowi naszego kraju, są technologie w obszarze mobilności. Dlatego bardzo się cieszę, że w całym tym unijnym programie - bo tu nie chodzi tylko o Fundusz Odbudowy - jest tak dużo projektów, programów i planów, skierowanych w stronę unowocześniania polskiej gospodarki, co oznacza wyższe wynagrodzenia naszych pracowników - powiedział premier, odnosząc się do zakazu sprzedaży samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Premier: Cieszę się, że Polacy kupują obligacje Mateusz Morawiecki podkreślił, że cieszy się, iż tak wielu Polaków kupuje obligacje, zaznaczając, że rok 2021 był w tym kontekście rekordowy. - Na skutek pewnych działań pierwsze 10 dni czerwca było w tym roku rekordowe, jeśli chodzi o sprzedaż obligacji - dodał szef rządu. Premier ocenił też, że fakt nabywania przez Polaków obligacji oznacza, że państwo będzie mniej zależne od zagranicznych inwestorów. - Nie chcemy być tak zależni od rynków międzynarodowych. Chciałbym, aby jak najwięcej obligacji polskich było w rękach Polaków. To jest coś niezwykle ważnego z punktu widzenia całego modelu gospodarczego Polski - powiedział. Szef rządu, odpowiadając na pytania dziennikarzy, zaznaczył też, że podczas zakupu obligacji w 2021 roku nie kierował się wskaźnikami inflacji. Nie ma obowiązku ujawniania oświadczeń majątkowych Zapytany o to, kiedy jego małżonka złoży oświadczenie majątkowe, Morawiecki odpowiedział: - Takie oświadczenia składają politycy czy sędziowie. Nie ma obowiązku ujawniania majątku przez pozostałych obywateli. Trzymamy się w tej sprawie litery prawa. Żądania, by żona premiera ujawniła swój majątek, są wysuwane m.in. ze strony polityków opozycji w związku z informacją o rozdzielności majątkowej Mateusza Morawieckiego i Iwony Morawieckiej oraz doniesieniami mediów o ich majątku.