Morawiecki do unijnych komisarzy. "Sorry przyjaciele"
- Sorry przyjaciele komisarze, my się nie zgadzamy na taki dyktat i dopóki rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość, nie zgodzimy się - powiedział podczas spotkania z wyborcami premier Mateusz Morawiecki, oceniając unijny program relokacji uchodźców. Po wypowiedzi szefa rządu głos zabrała publika, a pytanie zadał mały Dawid, który chciał się dowiedzieć, jaki program dla dzieci ma Prawo i Sprawiedliwość.

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził w niedzielę Łochów w powiecie węgrowskim. To jedno ze spotkań w ramach objazdu Prawa i Sprawiedliwości pt. "Trasa dotrzymanego słowa".
- Jadąc do Państwa, mogłem zaobserwować zmiany, które zaszły w tym powiecie i z tego się bardzo cieszę. Dziękuję, że jesteśmy dziś razem, że wierzycie w Polskę! Wartości, które nam przyświecają to bezpieczeństwo polskich rodzin - rozpoczął Morawiecki.
Łochów. Mateusz Morawiecki: Nasi przeciwnicy chcą zmienić Polskę kulturowo
Szef rządu kontynuował, że Unia Europejska "chce znów narzucić nam przyjmowanie imigrantów". - Dopóki my rządzimy, to tu jest Polska i nie zgodzimy się na żadną przymusową relokację imigrantów. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo polskich rodzin - stwierdził.
Morawiecki podkreślił przy tym, że Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy, w czym Unia Europejska nie wspiera Polski odpowiednio, a jednocześnie nakłada kary na państwa, które nie przyjmują uchodźców z Afryki i Azji. - Sorry przyjaciele komisarze, my się nie zgadzamy na taki dyktat i dopóki rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość, nie zgodzimy się. Drodzy rodacy, stoimy na straży bezpieczeństwa, stoimy na straży wolności - podkreśli premier.
- Ale przypomnijmy sobie, jakie było stanowisko PO w tej sprawie - oni otworzyli szeroko wrota dla imigrantów - oznajmił premier i dodał, że "nasi przeciwnicy chcą zmienić Polskę kulturowo" - Trzeba na to uważać - ostrzegł.
Premier: Jarosław Kaczyński wyciągnął Polskę z dziadostwa
Premier stwierdził również, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "wyciągnął Polskę z dziadostwa, które było na wielu poziomach". W opinii szefa rządu przed 2015 roku w Polsce panował "brak godności wobec ludzi pracy, polskich rodzin i polskich rolników".
- Za rządów PO-PSL było ponad 2,3 mln ludzi bez pracy i ponad dwa miliony ludzi wyjechało za granicę. Chcemy, aby rewolucja godnościowa nadal trwała. Podnieśliśmy minimalną stawkę godzinową i minimalną płacę - powiedział.
Jak oznajmił Morawiecki politycy opozycji kłamią, ponieważ wiedzą, że wystarczy wrócić do władzy z poparciem m. in. Niemiec. - W czyim interesie działają Niemcy? Czy w naszym? My sami musimy pilnować swojego interesu. Symbolem rządów PO-PSL są Polacy, którzy wyjeżdżali na zbiór szparagów. Symbolem naszych rządów jest rozwój Polski - ocenił.
- Dziś znaczymy coraz więcej i to się niektórym nie podoba, ale jeżeli nadal będzie rządzić Prawo i Sprawiedliwość, to będziemy to kontynuować. Jesienią tak naprawę oddamy dwa głosy - jeden przeciwko Polsce słabej, a drugi za Polską silną i rozwijającą się - zakończył.
Mateusz Morawiecki w Łochowie. Pytanie zadał mu mały chłopiec
Po wypowiedzi Morawieckiego rozpoczęła się seria pytań od publiczności. Szczególną uwagę publiczności oraz premiera przykuło pytanie małego Dawida.
- Co w waszym programie wyborczym planujecie dla dzieci oprócz 800 plus - zapytał chłopiec, po czym zebrał pochwałę od szefa rządu za "bardzo dobre pytanie"

Odpowiadając, Mateusz Morawiecki podkreślił, że rząd PiS chce zapewnić większą liczbę miejsc w żłobkach i przedszkolach. - Żeby nie być gołosłownym, utworzyliśmy już dziś 150 tys. nowych miejsc - powiedział.
- W szkołach podstawowych robimy tzw. laboratoria przyszłości, gdzie dzieci mogą uczyć się bardziej skomplikowanych zagadnień dzięki dodatkowym sprzętom, które się ta pojawiają. Tak samo w liceach, technikach i szkołach zawodowych. Mamy bardzo poszerzoną gamę szkolnictwa branżowego - oznajmił.
- Robimy wszystko, żeby z polskich szkół wychodzili absolwenci, którzy są patriotami - zakończył premier.