- Zachodu i Wschodu nie dzieli już żelazna kurtyna, ale różnice są większe niż kiedykolwiek - wskazywał Mateusz Morawiecki w swoim przemówieniu podczas XIII Kongresu Polska Wielki Projekt. Przemówienie Morawieckiego. Mówił o "zmierzchu putinowskiej Rosji" W tym duchu nawiązywał do sytuacji za naszą wschodnią granicą - Stawką wojny w Ukrainie jest nie tylko jej przetrwanie, ale również przyszłość całego wolnego świata. - Wiele zależy od nas, czy doczekamy zmierzchu putinowskiej Rosji - dodał. - Europa znalazła się w kryzysie. Do nas należy dopisanie dalszej części historii - powiedział Morawiecki, wskazując na możliwe dwie drogi: schyłek lub odrodzenie. - Należy patrzeć w przyszłość, ale nie można zapominać o przeszłości - dodał, wskazując na poprzednie wielkie konflikty. Szef rządu nawiązał do wojny peloponeskiej. Współczesny Zachód i Wschód porównał do Aten i Sparty. - W starożytności Ateny zwyciężyły duchowo, czyniąc nas swoimi potomkami. Europa po raz kolejny musi unieść swoje dziedzictwo - przekonywał. Morawiecki: Marksowi zdarzało się napisać coś proroczego - Karolowi Marksowi zdarzało się napisać coś proroczego. Pisał on o zniszczeniu Rosji z jej azjatyckimi zwyczajami politycznymi i obyczajowymi - mówił dalej Morawiecki, nawiązując do rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Serce Europy bije dzisiaj mocniej w Warszawie i Kijowie, niż w Berlinie i Paryżu. Trzeba postawić tamę rosyjskiemu imperializmowi - przekonywał Morawiecki, wskazując, które kraje są najbardziej zaangażowane w sprzeciwie wobec polityki Kremla. Szef rządu zaapelował o szansę członkostwa w pokojowych sojuszach dla wyzwolonych nacji. - Naszym zadaniem jest nakreślenie nowej mapy Europy. Wciągnięcie Ukrainy i Białorusi w orbitę europejskich struktur - podkreślał. - Z tej wojny wyłoni się nowy porządek geopolityczny Europy - przekonywał premier.