Maciej Wąsik reaguje na akt oskarżenia. "Kpina z wymiaru sprawiedliwości"
Mianem "kpiny z wymiaru sprawiedliwości" określił europoseł PiS Maciej Wąsik czwartkowe oświadczenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która skierowała akt oskarżenia przeciwko niemu i Mariuszowi Kamińskiemu. Polityk stwierdził, że priorytetem organu stało się "ściganie posłów opozycji".

W skrócie
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu, zarzucając im naruszenie zakazu zajmowania stanowisk publicznych.
- Politycy PiS twierdzą, że są ofiarami politycznej nagonki i wyrok jest nieważny z powodu wcześniejszego ułaskawienia przez prezydenta Dudę.
- Za złamanie zakazu grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
"Ta sama prokuratura, która dziś mnie oczernia, umorzyła sprawy Giertycha, Grodzkiego, Brejzy czy Nowaka, którego dodatkowo nagrodziła publicznym kontraktem" - napisał w mediach społecznościowych Maciej Wąsik, publikując czwartkowy komunikat prokuratury.
Europoseł stwierdził, że priorytetem instytucji nie jest już walka z przestępczością, a "ściganie" posłów opozycji za to, że wykonują obowiązki wynikające z mandatu.
Wąsik i Kamiński reagują na akt oskarżenia
"Kpina z wymiaru sprawiedliwości" - podsumował swój wpis Maciej Wąsik.
Wcześniej do sprawy ustosunkował się również Mariusz Kamiński. "Trudno o bardziej polityczne zarzuty niż oskarżanie posłów za wykonywanie swoich obowiązków wobec wyborców" - czytamy w jego poście w serwisie X.
Reakcje Wąsika i Kamińskiego dotyczą przedstawionego w czwartek przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie aktu oskarżenia dotyczącego "niezastosowania się do orzeczonego zakazu zajmowania przez nich stanowisk publicznych".
Sprawa Wąsika i Kamińskiego. Prokuratura zarzuca posłom PiS złamanie zakazu
W piśmie prokuratury mowa o "zakazie zajmowania stanowisk w administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, organach kontroli państwowej, organach kontroli samorządu terytorialnego oraz stanowisk kierowniczych w innych instytucjach państwowych", który Kamiński i Wąsik złamać mieli w dniach 21 i 28 grudnia 2023 r. w Warszawie.
- Wiedząc, że wyrok się uprawomocnił, ostentacyjnie wzięli udział zarówno w obradach Sejmu, głosowaniach, jak i pracach komisji - mówił o obecnych europosłach PiS na antenie Polsat News rzecznik warszawskiej prokuratury Piotr Antoni Skiba.
Prokuratura wskazuje, że zarzuty dotyczą czynu z art. 244 kk w zw. z art. 12 § 1 kk. Oskarżonym - Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu - grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.
Politycy PiS argumentowali, że nie łamią prawa, ponieważ wcześniej zostali ułaskawieni przez ówczesnego prezydenta Andrzeja Dudę, a co za tym idzie - wyrok sądu, w którym nałożono zakaz, jest ich zdaniem nieważny.











