zapowiedział, że będzie "numerem 1" na łódzkiej liście . - Wyszliśmy z propozycją do ludzi, którzy przeciwstawiają się temu, co dziś dzieje się w Polsce. Z panem Millerem rozmawialiśmy kilka razy i doszliśmy do porozumienia. Nie wymagamy od b. premiera przynależności do naszej partii. Co może łączyć na listach Samoobrony Leszka Millera i Zbigniewa Wrzodaka? Interes ludzi pracy - mówił Lepper. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu Samoobrona przedstawi program. Miller podczas konferencji podziękował Lepperowi za możliwość wystartowania z listy jego partii. Jak zaznaczył, były trzy powody, dla których zdecydował się wystartować w wyborach parlamentarnych z listy Samoobrony. - Samoobrona dała mi możliwość startu w wyborach, której wcześniej nie chcieli dać mi moi niedawni koledzy i przyjaciele z SLD. Po drugie, pragnę dalej działać dla rozwoju i pomyślności Łodzi - mówił Miller. Jako trzeci powód wymienił chęć udziału w komisji śledczej, która powinna - jego zdaniem - ustalić przyczyny śmierci Barbary Blidy. - To powód natury osobistej. Nad grobem Barbary Blidy, przyrzekłem sobie, że nie spocznę, dopóki sprawcy jej tragicznej śmierci, nie poniosą zasłużonej kary. Chcę w tej komisji stanąć oko w oko z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro i wyrwać mu ukrywaną przez niego prawdę, aby nie mógł już więcej mataczyć i urągać pamięci Barbary Blidy - mówił Miller. W kwietniu b. posłanka SLD Barbara Blida popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem. Okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy bada łódzka prokuratura okręgowa. Śledztwo ma ustalić, czy miało miejsce niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy ABW i czy można mówić o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie. B. premier podkreślił, że start w wyborach z listy Samoobrony, "to jego indywidualna decyzja, która może spotkać się z różnym przyjęciem". Zapowiedział, że chce stworzyć nowe ugrupowanie pod nazwą Polska Lewica. - Ta nowa formacja będzie ofertą dla wszystkich, którzy nie chcą niesamodzielnej i wystraszonej lewicy. (...) Polska Lewica rodzi się spontanicznie z odruchu rozumu i potrzeby serca. Ma to być partia, która nie będzie wiecznie przepraszać i szukać usprawiedliwienia dla swego istnienia - zaznaczył Miller. Według niego, utworzenie koalicji Lewica i Demokraci (SLD+SdPl+PD+UP) było "odgórną decyzją grupy polityczno- towarzyskiej". Miller odnosząc się do rywalizacji w wyborach z liderem SLD Wojciechem Olejniczakiem, powiedział, że zapowiada się ona emocjonująco. - Sympatycy lewicy będą mieli do wyboru między kibicem Pelikana Łowicz Wojciechem Olejniczakiem, a długoletnim kibicem Widzewa. Niech zatem łodzianie wybiorą. Suwerenna decyzja jest w sercach łodzian - mówił b. premier. B. premier skrytykował rządy Prawa i Sprawiedliwości. - Trzeba się temu przeciwstawić. Trzeba jak najszybciej odsunąć PiS od władzy - zakończył.