Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Kto teraz wygrałby wybory? Minimalna różnica i sygnał ostrzegawczy dla Tuska

Gdyby wybory do Sejmu odbywały się teraz, przewaga KO nad PiS wyniosłaby pół punktu procentowego - wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Instytutu Badań Pollster. Jak komentuje ekspert, mimo przewagi partii Donalda Tuska, PiS byłby w stanie stworzyć rząd na przykład wspólnie z Konfederacją.

Donald Tusk i Jarosław Kaczyński - kto teraz wygrałby wybory?
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński - kto teraz wygrałby wybory?/Andrzej Iwanczuk/Pawel Wodzynski/Reporter

Minął rok od wyborów parlamentarnych, w których to Donald Tusk został premierem i utworzył rząd koalicyjny. W najnowszym sondażu nadal ugrupowanie pod wodzą Donalda Tuska jest na czele stawki, ale Prawo i Sprawiedliwość depcze im po piętach.

Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" zapytał respondentów, na kogo zagłosowaliby, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę.

Sondaż. Na kogo teraz zagłosowaliby Polacy?

Wyniki przedstawiają, że różnica między Koalicją Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością jest minimalna. 

Na KO oddałoby dziś swój głos 31,94 proc. respondentów, podczas gdy na PiS - 31,4 proc. ankietowanych. Konfederację poparłoby 13,69 proc., a Trzecią Drogę - 10,69 proc.

Na Lewicę chce zagłosować 8,72 proc. badanych. Inną partię wskazało 3,56 proc. respondentów. 

Minimalna różnica między KO i PiS. Ekspert komentuje

- Gdyby teraz odbywały się wybory, to nie jest wcale powiedziane, że PiS nie byłby w stanie stworzyć rządu na przykład wspólnie z Konfederacją. Szczególnie przy słabnących notowaniach Trzeciej Drogi - powiedział politolog dr Sergiusz Trzeciak. Zauważył, że to dobry wynik dla partii Jarosława Kaczyńskiego, rok po utracie władzy.

Jak dodał, tak małą różnicę w poparciu, formacja rządząca możne traktować jak pewien "sygnał ostrzegawczy". 

Dr Sergiusz Trzeciak zwraca uwagę na wynik Konfederacji. - Ustawiają się w roli ugrupowania, które krytykuje system. Wytykali błędy poprzedniej ekipie, wytykają i tej. Dzięki temu mogą być wiarygodni dla wielu wyborców - komentuje politolog.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Trzaskowski o obronie państwa: Musimy przygotować się na każdą ewentualność/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także