Minął rok od wyborów parlamentarnych, w których to Donald Tusk został premierem i utworzył rząd koalicyjny. W najnowszym sondażu nadal ugrupowanie pod wodzą Donalda Tuska jest na czele stawki, ale Prawo i Sprawiedliwość depcze im po piętach. Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" zapytał respondentów, na kogo zagłosowaliby, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę. Sondaż. Na kogo teraz zagłosowaliby Polacy? Wyniki przedstawiają, że różnica między Koalicją Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością jest minimalna. Na KO oddałoby dziś swój głos 31,94 proc. respondentów, podczas gdy na PiS - 31,4 proc. ankietowanych. Konfederację poparłoby 13,69 proc., a Trzecią Drogę - 10,69 proc. Na Lewicę chce zagłosować 8,72 proc. badanych. Inną partię wskazało 3,56 proc. respondentów. Minimalna różnica między KO i PiS. Ekspert komentuje - Gdyby teraz odbywały się wybory, to nie jest wcale powiedziane, że PiS nie byłby w stanie stworzyć rządu na przykład wspólnie z Konfederacją. Szczególnie przy słabnących notowaniach Trzeciej Drogi - powiedział politolog dr Sergiusz Trzeciak. Zauważył, że to dobry wynik dla partii Jarosława Kaczyńskiego, rok po utracie władzy. Jak dodał, tak małą różnicę w poparciu, formacja rządząca możne traktować jak pewien "sygnał ostrzegawczy". Dr Sergiusz Trzeciak zwraca uwagę na wynik Konfederacji. - Ustawiają się w roli ugrupowania, które krytykuje system. Wytykali błędy poprzedniej ekipie, wytykają i tej. Dzięki temu mogą być wiarygodni dla wielu wyborców - komentuje politolog. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!