"Kampania wyborcza już w tej chwili jest ostra. To widać wyraźnie po tym, że codziennie pojawiają się nowe odczyty sondażowe. Codziennie nowe rewelacje budzą coraz większe emocje, nawet sprawy wyciągane z przeszłości, jak w przypadku pani ze sztabu prezydenta Andrzeja Dudy (szefowej sztabu Jolanty Turczynowicz-Kieryłło)" - powiedział Bosak na konferencji prasowej podczas wizyty w Sieradzu. Jak zaznaczył, Konfederacja nie chce, żeby jej politykom udzielały te emocje, bo jego sztab ma zamiar prowadzić merytoryczną kampanię, skupioną na przekazie programowym. Wskazał, że to ugrupowanie od początku dystansowało się od tzw. opozycji totalnej, która - jak mówił - próbowała w zeszłych latach blokować Sejm i paraliżować państwo. "My zawsze byliśmy od tego daleko. Do rządu PiS też jesteśmy krytyczni, bo ten rząd w sferze wartości nie jest konserwatywny, a w sferze gospodarczej jest wręcz lewicowy" - dodał. Trzy filary Bosak poinformował, że jego kampania będzie skupiona wokół trzech filarów: bronienia wartości konserwatywnych, zabiegania o ochronę wolności gospodarczej, która jego zdaniem jest coraz bardziej tłamszona przez socjalną politykę PiS oraz obrony interesów narodowych w wymiarze wewnętrznym i zewnętrznym. "Ostatnia kwestia bardzo wyraźnie ujawniła się w ostatnich dniach. Premier Mateusz Morawiecki podczas szczytu w Brukseli był zmuszony do negocjowania nowej zasady, a mianowicie: środki unijne w zamian za praworządność. (...) Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby ktokolwiek narzucał nam z zewnątrz praworządność i jej sposób rozumienia, ponieważ to jest w nierozerwalny sposób związane z kulturą narodową danego państwa" - tłumaczył. "Liczę na weto" Bosak przyznał, że chciałby dyskutować o sprawach programowych z innymi kandydatami podczas debat wyborczych. Zaznaczył również, że liczy na zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę noweli ws. dofinansowania TVP i PR oraz ustawy o przeniesieniu środków z OFE na IKE i ustawy wprowadzającej podatek od "małpek" i słodzonych napojów. "Ubolewam nad tym, że Andrzej Duda najpierw przesunął się ku lewicy, autoryzując wszystkie lewicowe, gospodarcze projekty PiS. Następnie stara się uwiarygodnić wobec środowisk LGBT zapowiadając podpisanie projektów wygodnych dla nich, a teraz pani z jego sztabu (Jolanta Turczynowicz-Kieryłło) uwiarygadnia retorykę lewicową mówiąc, że zakazywanie mowy nienawiści to nie jest cenzura" - dodał. W opinii Bosaka prezydent nie jest wychowawcą narodu oraz kimś, kto powinien proponować nowe przepisy ograniczające swobodę wypowiedzi, lecz powinien stać w obronie wolności swoich obywateli. "Sam ma taką rolę, żeby dawać dobry przykład swoimi wypowiedziami i raczej tonować nastroje, a nie je +podkręcać+" - mówił polityk Konfederacji na temat roli głowy państwa w walce z tzw. mową nienawiści. Kandydat Konfederacji poinformował, że otwarte spotkanie w Sieradzu jest trzecim w jego kampanii wyborczej. W niedzielę po południu odwiedzi też Skierniewice. Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja br. O mandat ubiegają się również m.in. walczący o reelekcję Andrzej Duda, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), europoseł Robert Biedroń (Wiosna), lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz kandydat niezależny Szymon Hołownia.