Jak przekazała nam rzecznik, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji "dokładnie przeanalizowali sytuację prawną po przyjęciu przez Sejm znowelizowanej ustawy [tzw. medialnej]". - To początek drogi legislacyjnej, zmiany de facto nie weszły w życie, nie ma zatem możliwości, by nowe zapisy były brane pod uwagę przy tym głosowaniu. Głosowania opierały się obowiązujące dziś przepisy - powiedziała Teresa Brykczyńska. Głosowania odbyły się dwa - jedno za przedłużeniem koncesji, drugie za odrzuceniem. Wyniki w głosowaniu za przedłużeniem koncesji - jak przekazała rzecznik - zaprezentowały się następująco: Za - jeden głos, przeciw - trzy głosy, jeden głos wstrzymujący się. W pięcioosobowej Krajowej Radzie do podjęcia decyzji potrzebne są cztery głosy. Koncesja TVN 24 obowiązuje do 26 września 2021 roku. Stacja wystąpiła o jej przedłużenie w lutym 2020 roku. Brak decyzji KRRiT oznaczać będzie utratę licencji na nadawanie. Po raz pierwszy głosowania nad przedłużeniem lub nieprzedłużeniem koncesji dla TVN24 odbyły się podczas posiedzenia KRRiT 22 lipca. Nie przyniosły rozstrzygnięcia. Czytaj też w serwisie INTERIA BIZNES: Przyjęte sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2020 r. RPO interweniuje Na początku sierpnia Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w tej sprawie w piśmie do Witolda Kołodziejskiego, Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Marcin Wiącek zauważył, że proces analizowania wniosku TVN trwa od 17 miesięcy, sprawa ta była wielokrotnie przedmiotem obrad KRRiT. Zwrócił sie też o wyjaśnienia do szefa KRRIT, w tym zwłaszcza o podanie przyczyn przewlekłości rozpoznania wniosku. RPO wskazał, że w sytuacji, gdy od czasu uzyskania koncesji pierwotnej przez TVN24 nie zmienił się ani stan prawny, ani stan faktyczny spółki, to wciąż spełnia ona przesłanki prawne warunkujące przedłużenie koncesji. "Obecna przewlekłość postępowania - szczególnie gdy Rada pojęła już próbę głosowania - budzi poważne wątpliwości co do poszanowania praw wnioskodawcy oraz prawidłowości działania rzetelnego i sprawnego działania Rady jako organu konstytucyjnego" - napisał Wiącek. Według niego, przewlekłość ta prowadzi do naruszenia prawa strony do wydania decyzji w rozsądnym terminie. "Przewlekłość, niezależnie od ostatecznej decyzji, prowadzi tym samym do znaczących utrudnień, których skutkiem może nawet być przerwanie emisji - bez możliwości uprzedniej kontroli sądowej. To może zaś naruszać nie tylko konstytucyjnie gwarantowaną wolność działalności gospodarczej, ale negatywnie wpłynie na wolność rozpowszechniania informacji oraz pozyskiwania przez obywateli informacji" - pisze Rzecznik. RPO zwrócił przy tym uwagę, że z analizy praktyki działania KRRiT wynika, iż w większości przypadków decyzja o rekoncesji dla stacji, która już ma licencję, jest prawie automatyczna, choć poprzedzona analizą. "Ustawa o radiofonii i telewizji przyznaje prawo przedłużenia każdemu nadawcy, który złoży wniosek co najmniej rok przed upływem terminu ważności poprzedniej koncesji. Warunek ten został przez TVN spełniony" - dodał Rzecznik. Jego zdaniem w świetle ostatnich doniesień medialnych o wcześniejszych stanowiskach Rady, "nie jest zrozumiałe, skąd wynika półtoraroczna zwłoka w wydaniu decyzji przez KRRiT w tej sprawie". "Dotychczas zarejestrowany w Amsterdamie Polish Televisin Holding nie budził bowiem niepokoju Rady jako właściciel TVN i był przez regulatora traktowany jako podmiot unijny" - dodał. Uwagi do ustawy medialnej 20 lipca KRRiT przekazała marszałkom Sejmu Elżbiecie Witek i Ryszardowi Terleckiemu uwagi do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W nich KRRiT proponuje m.in. rozważenie rozwiązań, wyłączających ograniczenia dot. kapitału zagranicznego w przypadku zawarcia odpowiednich umów na zasadach wzajemności. "W ramach konsultacji międzyresortowych, KRRiT przekazała na ręce pani marszałek Sejmu Elżbiety Witek uwagi do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. KRRiT zwraca uwagę na potrzebę doprecyzowania przepisów przejściowych, dotyczących rozpoczętych postepowań koncesyjnych" - poinformowała Rada. Jak podano, "przewodniczący KRRiT skierował także pismo do wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z prośbą o rozważenie możliwości wprowadzenia również innych zmian w nowelizowanej ustawie". Wyjaśniono, że "proponowane zmiany mają charakter deregulacyjny i polegają na ułatwieniu uruchamiania w Polsce programów radiowych i telewizyjnych, rozpowszechnianych w sposób inny niż rozsiewaczy naziemny, przez zastąpienie systemu koncesyjnego zezwoleniami na rozpowszechnianie satelitarno-kablowe". Rada poinformowała, że "przewodniczący KRRiT proponuje również rozważenie rozwiązań, wyłączających stosowanie ograniczeń związanych z kapitałem zagranicznym w przypadku zawarcia stosownych porozumień lub umów międzynarodowych na zasadach wzajemności". Na początku lipca posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, w którym wskazano, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Ustawa medialna przyjęta przez Sejm 11 sierpnia Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Na środowym posiedzeniu Sejm przyjął poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania w przedmiocie udzielenia koncesji, ulegają zawieszeniu do dnia upływu siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. Zawieszane będą toczące się procesy koncesyjne na czas vacatio legis 30- stu dni i dodatkowych sześciu miesięcy na dostosowanie się do przepisów. Według autorów nowelizacji, obecnie toczące się procesy koncesyjne nie będą musiały być rozstrzygane, ponieważ jest dany czas na dostosowanie się nadawców do doprecyzowanego prawa. Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie - jak cała ustawa - po upływie 30 dni od ogłoszenia. PiS zamierza w Senacie zgłosić również poprawkę, która liberalizuje dotychczasowe przepisy. Dotyczy ona nadawania satelitarnego. Nadawca, który będzie się ubiegał o koncesję satelitarną, nie będzie musiał spełniać wymogu 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.