Konwencja LPR we Wrocławiu
Szef Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych oświadczył we Wrocławiu, że po wyborach partia będzie chciała do ustawy o uposażaniu byłych prezydentów wpisać zasadę że muszą oni godnie się zachowywać. W ten sposób na niedzielnej konwencji Ligi Prawicy Rzeczpospolitej Giertych odniósł się do zachowania Aleksandra Kwaśniewskiego w Kijowie.
Sobotnie "Fakty" TVN, a później "Wiadomości" TVP pokazały nagrania z wykładu Kwaśniewskiego wygłoszonego w ubiegłym tygodniu dla studentów Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki w Kijowie. Widać na nich jak b. prezydent chwieje się i ma kłopoty z mówieniem.
Giertych oświadczył, że "jeżeli b. prezydenci nie zachowują się godnie to Trybunał Konstytucyjny powinien móc odebrać im różnego rodzaju przywileje". - My nie chcemy wstydzić się więcej za pana Kwaśniewskiego, to nie jest jego prywatna sprawa bo jest byłym prezydentem Polski - mówił poseł LPR.
Lider LPR zaznaczył, że nie chodzi mu o karanie za to co się stało. bo "prawo nie działa wstecz, ale musi być jakieś działanie na przyszłość, aby pan Kwaśniewski albo powstrzymał się od nadmiernego picia, poddał się leczeniu".
Zdaniem Giertycha, sankcją powinno być np. odebranie uposażenia albo przywilejów b. prezydenta. - Przy czym zapis powinien być ogólny, nie dotyczący tylko "przypadków alkoholowych", ale powinna to być propozycja zdyscyplinowania tych, którzy reprezentują Polskę za granicą - mówił poseł.
B. wicepremier zapytany o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego który powiedział że zwycięstwo PO będzie oznaczało 13 grudnia 1981 r odpowiedział, że "Kaczyński ostatnio używa języka militarnego".
- W ten sposób próbuje przeciwstawić PiS PO i LID-owi. A przecież PiS, Panie premierze, nie różni się niczym od Platformy, skoro wymieniacie sobie kadry. Też od LiD nic was nie różni skoro Pan parę lat temu dzisiejszych kandydatów LiD chciał widzieć w koalicji. Mówię o czasach gdy PC próbowało Unię Demokratyczną wciągnąć do rządu. Jesteście jednym ugrupowaniem PO, SLD i PiS podzielonym na frakcje ze względu na użyteczność publiczną - powiedział Giertych.
Odnosząc się m.in. do zapowiedzi Wojciecha Olejniczaka, że po wyborach LiD zlikwiduje szkolne mundurki i program "Zero tolerancji w szkole", Giertych powiedział, że wybory "w pewnym zakresie również będą referendum" na temat wprowadzonej przez niego reformy.
B. minister edukacji mówił także o obecnej dolnośląskiej kurator oświaty Beacie Pawłowicz, o której odwołanie wnioskował, w związku z incydentem w szkole w Lubinie (Dolnośląskie), apelując jednocześnie do premiera.
- Ten kurator doprowadził do wyrzucenia dyrektora ze szkoły za to, że ten nie chciał zgodzić się na to, by uczeń złapany na rozprowadzaniu narkotyków dalej uczył się w tej szkole. Tego typu postawa to krycie dilerów. Stawiam zarzut publiczny wobec premiera, bo ja jeszcze jako minister edukacji prosiłem go o interwencję w tej sprawie, a on odmówił. Stawiam Panu zarzut pośrednio przyczynia się do wspierania tych osób które wspierają rozprowadzających narkotyki w szkołach - mówił Giertych, dodając, że po zwycięskich dla LPR wyborach kurator będzie odwołana.
INTERIA.PL/PAP