Ponadto unijny Trybunał Sprawiedliwości podzielił zarzuty Komisji Europejskiej, że Polska nie przyjęła terminowo planów działania w zarządzaniu hałasem dla obszarów, gdzie normy hałasu nie są obecnie przekraczanie. Jednak prawo unijne wymaga, by również w takich przypadkach władze opracowywał plany, jak utrzymać nieprzekroczone normy na ryzykownych obszarach. - Obowiązek sporządzenia planów działań dla dużych aglomeracji i głównych dróg linii kolejowych stosuje się niezależnie od poziomu hałasu w środowisku - orzekł TSUE w czteroosobowym składzie. Polska pod lupą TSUE. Siedem lat sporów Spór z władzami Polski o przepisy dotyczące hałasu ciągnie się od 2016 roku, kiedy Bruksela zwróciła uwagę rządowi Beaty Szydło, że nie wszystkie zapisy dyrektywy o hałasie są stosowane w Polsce. Po serii niedotrzymanych obietnic naprawy ze strony Warszawy formalne postępowanie przeciwnaruszeniowe zostało wszczęte w 2017 roku, a skarga do TSUE została wniesiona przez Komisję w 2021 roku. Po drodze Polska zmieniała swoje przepisy (ostatnio w zeszłym roku), lepiej dostosowując je do wymogów Unii, oraz usuwała część wad wskazywanych pierwotnie przez Brukselę. Jednak niewystraczająco, a Komisja jesienią 2022 roku wycofała z TSEU tylko część ze swych zarzutów wobec Polski. Wycofane zarzuty dotyczyły m.in. braku planów zarządzani hałasem dla części dróg oraz linii kolejowych, a także regulacji dotyczących konsultacji społecznych. Choć Komisja miała prawo zwrócenia się do TSUE o karę finansową dla Polski, to tego nie zrobiła. Jednak jeśli władze Polski nie podporządkują się dzisiejszemu wyrokowi TSUE, czyli nie wdrożą całkowicie dyrektywy o hałasie, Komisja powinna zwrócić się z ponowną skargą do TSUE łącznie z wnioskiem o karę. Zarządzanie hałasem dla poprawy zdrowia Dyrektywa o hałasie to główne narzędzie prawne UE, które służy do określenia poziomu zanieczyszczenia hałasem i podjęcia działań w tym zakresie. Koncentruje się na określeniu narażenia na hałas i ocenie jego skutków dla zdrowia na poziomie pojedynczych domów i mieszkań, na zapewnieniu społeczeństwu dostępu do informacji na temat hałasu oraz jego skutków, a ponadto na zapobieganiu i zmniejszaniu hałasu w środowisku. Dyrektywa zobowiązuje wszystkie kraje UE do sporządzania i publikowania co pięć lat map hałasu oraz planów działań w zakresie "zarządzania hałasem" dla aglomeracji z ponad 100 tys. mieszkańców, głównych dróg (ponad 3 mln pojazdów rocznie), głównych linii kolejowych (ponad 30 tys. pociągów rocznie), dużych lotnisk (ponad 50 tys. startów lub lądowań rocznie). Przy opracowywaniu planów działań w "zarządzaniu hałasem" władze państw Unii muszą przeprowadzić konsultacje społeczne. Komisja Europejska szacuje, że hałas stanowi problem zdrowotny dla co najmniej co piątego obywateli Unii. Hałas powodowany przez ruch drogowy, kolejowy i lotniczy, jest drugą - po zanieczyszczeniu powietrza - główną środowiskową przyczyną przedwczesnych zgonów. Bruksela powołuje się na szacunki, że hałas powoduje 12 tys. przedwczesnych zgonów oraz przyczynia się do 48 tys. nowych przypadków choroby niedokrwiennej serca (wywołanej zwężeniem tętnic wieńcowych) rocznie w Europie. Około 6,5 miliona Europejczyków cierpi z powodu przewlekłych, znacznych zakłóceń snu, które osłabiają system kognitywny oraz powodują stres. Z tego względu przepisy UE dotyczące hałasu wymagają, aby państwa członkowskie przyjęły plany działania, tak aby ograniczyć szkodliwy poziom hałasu w dużych aglomeracjach lub wokół głównych linii kolejowych, dróg i portów lotniczych. Redakcja Polska "Deutsche Welle" / Tomasz Bielecki