Najwyższa Izba Kontroli w środę opublikowała raport, w którym poinformowała o wynikach sprawdzania ośmiu beneficjentów Funduszu Patriotycznego, którym wypłacono w sumie 10,5 mln zł. Izba zbadała czy prawidłowo zrealizowali i rozliczyli oni swoje projekty. Jak czytamy w komunikacie, NIK skontrolowała: Stowarzyszenie Straż Narodowa,Fundacja Służba Niepodległej,Fundacja Instytut Dziedzictwa Europejskiego Andegavenum,Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych,Fundacja DABAR - Dialog Kultur i Religii Pogranicza Polski, Ukrainy i Słowacji,Stowarzyszenie Diakonia Ruchu Światło-Życie,Stowarzyszenie Marsz NiepodległościFundacja Action-Life "Choć wiele ich działań budziło wątpliwości, to pod względem formalnym nie naruszali regulaminów programu i treści zawartych umów skonstruowanych tak, by dać dużą swobodę składającym wnioski stowarzyszeniom i fundacjom" - czytamy w komunikacie. Fundusz Patriotyczny. Na co podmioty wydały pieniądze? Najwyższa Izba Kontroli zaznacza, że choć średnio wnioskodawcy otrzymywali z Funduszu Patriotycznego wsparcie w wysokości ok. 165 tys. zł, to te podmioty, które skontrolowała NIK otrzymały ponad trzykrotnie więcej - 528 tys. zł. W swoim raporcie Izba informuje na jakie cele zostały przeznaczone te środki. W ramach 20 zgłoszonych przez tych beneficjentów projektów, pięć dotyczyło organizacji szkoleń i konferencji. Pozostałe były związane z wydaniem 13 publikacji książkowych, kupnem pięciu nieruchomości i prac remontowo-budowlanych. "Kupili kawalerkę z przeznaczeniem na centrum konferencyjne, nieruchomość nieprzystosowaną do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, radiostacje choć nie uzyskali pozwoleń na ich użytkowanie oraz drony mimo, że nie mieli do ich obsługi operatora z wymaganymi uprawnieniami" czytamy w komunikacie NIK. NIK kontroluje wydatki z Funduszu Patriotycznego. Na pierwszym planie nieruchomości Za środki z Funduszu Patriotycznego beneficjenci mogli nabywać nieruchomości, które mieli wykorzystywać na potrzeby swojej działalności i których według przepisów nie mogli sprzedać przez pięć lat. Jednak, jak wskazują kontrolerzy NIK, wraz z tymi zakupami pojawiły się nieścisłości. W przypadku Fundacji Służba Niepodległej dotyczą one braku dokumentacji świadczącej o przeprowadzeniu przez te organizację rozeznania rynku przed nabyciem nieruchomości. "Izba oceniła taką sytuację jako naruszenie umowy, ta nakładała bowiem na beneficjenta obowiązek przechowywania dokumentacji przez określony czas po zrealizowaniu dofinansowanego zadania" - podano w raporcie. Z kolei Fundacja Action-Life kupiła za 780 tys. zł działkę wielkości 40 arów, na której stoi dom. W tym przypadku nieścisłość polega na tym, że zakupiona nieruchomość miała "gwarantować dostęp do budynku osobom z niepełnosprawnościami, zwłaszcza ruchowymi". Tymczasem kontrola NIK wykazała, że "budynek nie zapewnia swobodnego dostępu osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich". Co więcej, nieruchomość zamieszkiwali poprzedni właściciele, a akt notarialny nie zobowiązywał ich do wyprowadzki. Wątpliwości kontrolerów NIK wzbudził także nabywany przez beneficjentów Funduszu Patriotycznego sprzęt. Stowarzyszenie Straż Narodowa kupiło dwie radiostacje oraz cztery drony za 72,5 tys. zł. Okazało się jednak, że stowarzyszenie nie miało odpowiednich pozwoleń na użytkowanie takiego sprzętu, a w przypadku dronów - operatorów z wymaganymi uprawnieniami. Izba oceniła kupno radiostacji za wydatek niegospodarny, a nabycie dronów za działanie naruszające postanowienia umowy, która nakazuje racjonalne i celowe wydatkowanie środków pochodzących z Funduszu Patriotycznego. Fundusz Patriotyczny. NIK kontroluje beneficjentów Najwyższa Izba Kontroli wskakuje także na wiele złamanych zasad zawartych w umowach między beneficjentami a Funduszem Patriotycznym. W szczególności chodzi tu wprowadzanie zmian w zestawieniach wydatków, na które musiał wyrazić zgodę dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej, a zgoda ta musiała być udzielona przed dokonaniem zmian. Jednak, jak podaje Izba, nie wszystkie organizacje stosowały się do tej zasady. Wielu beneficjentów nie dotrzymało także terminów wykonania projektów, na które przekazano pieniądze, a które były zawarte w umowach. NIK wskazuje także na zobowiązania beneficjentów wynikających z umów, do których należało złożenia sprawozdania i zwrócenia niewykorzystanych środków. Organizacje miały na to 15 dni od dnia zakończenia realizacji projektu. "Stowarzyszenie Straż Narodowa oraz Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych nie wywiązały się z tego zadania terminowo. Niewykorzystane wsparcie przekazały z opóźnieniem wynoszącym nawet 64 dni" - podaje NIK. Fundusz Patriotyczny. Czym się zajmowano? Fundusz Patriotyczny został powołany w 2021 roku z inicjatywy ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. Przygotowania nadzorował ówczesny wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, a jego dyrektorem został historyk prof. Jan Żaryn. Fundusz działał w ramach powstałego w w 2020 roku Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im R. Dmowskiego i I. J. Paderewskiego i miał wspierać m.in. organizacje zaangażowane w kultywowanie pamięci narodowej. "Każda zgłoszona inicjatywa będzie starannie analizowana przez szerokie grono doświadczonych ekspertów. Każdy wniosek będzie rozpatrywany przez dwóch niezależnych od siebie rzeczoznawców. W przypadku, gdy ich oceny będą zbyt mocno od siebie odbiegać, wniosek trafi do oceny trzeciego eksperta. Taki mechanizm zagwarantuje, że pieniądze publiczne zostaną rozdysponowane we właściwy, odpowiedzialny i transparentny sposób" - informowano wtedy. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!