Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska" oświadczył, że jego ugrupowanie będzie kontynuować realizację programu wyborczego nawet z opozycyjnym prezydentem oraz że w przypadku porażki w wyborach prezydenckich nie ma mowy o żadnych przyspieszonych wyborach. Jednocześnie b. premier Donald Tusk, który w tym tygodniu poparł kandydaturę wicemarszałek Sejmu, posłanki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich i zapowiedział zaangażowanie się w kampanię wyborczą, oświadczył w mediach społecznościowych, że "PiS już wie, że niedługo straci władzę". Karczewski odnosząc się do tych wypowiedzi w czwartek w rozgłośniach katolickich poranku "Siódma 9" stwierdził, że Tusk próbuje z doskoku wchodzić do polskiej polityki. "Widać, że mu brakuje polskiej polityki, a tak naprawdę to Polska nie odczuwa braku Donalda Tuska. Te jego bardzo złośliwe, wyrafinowane tweety, które pisze od czasu do czasu mają nas wprowadzić w stan zaniepokojenia" - ocenił polityk PiS. Zapewnił też, że starający się o reelekcje prezydent Andrzej Duda wygra majowe wybory. "Jest fantastycznie przyjmowany, wszędzie gdzie ma spotkania są tysiące ludzi" - mówił Karczewski. "Nikt nie zakłóca spotkań pani Kidawy-Błońskiej" Wicemarszałek na uwagę, że na tych spotkaniach pojawiają się osoby starające się je zakłócić, odparł, że "to też świadczy o jego sile, że ta druga strona musi używać takich niecnych sposobów". "My tego nie robimy, nikt nie zakłóca spotkań pani Kidawy-Błońskiej, no poza samą Kidawą-Błońska, która podczas każdego spotkania ma jakąś wpadkę, lapsus językowy, przejęzyczenie" - powiedział Karczewski. Jak dodał, sam ogląda występy Kidawa-Błońska, bo podczas nich "się otwiera". "I mówi w pewnym momencie szczerze, że jest przeciwko 500 plus, że jest przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego" - wyliczał. "Wybory określą przyszłość polityczną" Odnosząc się do majowych wyborów prezydenckich Karczewski stwierdził, że będą to niezwykle ważne wybory. "Wybory, które - jestem przekonany - będą określały przyszłość polityczną i kierunek, w którym będzie rozwijała się, kroczyła Polska na następne dekady" - ocenił polityk PiS. W wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 maja, kontrkandydatami Andrzeja Dudy będą m.in.: wicemarszałek Sejmu, posłanka KO Małgorzata Kidawa-Błońska, europoseł Robert Biedroń (Wiosna), lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, poseł Konfederacji Krzysztof Bosak oraz kandydat niezależny, dziennikarz Szymon Hołownia. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.