Mariusz Kamiński w środę wieczorem opublikował w mediach społecznościowych pismo zaadresowane do Michała Szczerby, przewodniczącego komisji ds. afery wizowej. W samej treści posta stwierdził z kolei, że "pan Szczerba zamiast prawidłowo i zgodnie z przepisami informować świadków o posiedzeniu komisji, urządza prowokacje i próbuje sterować prokuraturą". Jak także dodał, "ma bardzo ważne informacje do przekazania opinii publicznej" i "czeka na prawidłowe wezwanie". Mariusz Kamiński: Nie mogę wziąć udziału w posiedzeniu komisji "W związku z informacjami uzyskanymi poprzez media, jakoby miałbym stawić się przed Komisją Śledczą ds. Afery Wizowej w dniu 18 kwietnia 2024 roku, na godzinę 10:00, niniejszym uprzejmie informuję, że nie mogę wziąć udziału w ten dzień w posiedzeniu Komisji" - można przeczytać w samym piśmie. Jak dodał Mariusz Kamiński, nie może on stawić się na posiedzeniu "z uwagi na uprzednio doręczone mu wezwanie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie na ten sam dzień i na tę samą godzinę". W dalszej części polityk PiS zapewnił, że stawi się na kolejne posiedzenie komisji. "Z uwagi na powyższe, wnoszę o zmianę terminu mojego przesłuchania przed Komisją i doręczenie mi wezwania w trybie przewidzianym przez przepisy ustawy o sejmowej komisji śledczej w taki sposób, ażebym mógł zapoznać się z treścią wezwania przed kolejnym planowanym terminem posiedzenia, a nie dowiadywać się o tym fakcie ze środków masowego przekazu" - oznajmił Kamiński. Na koniec "zwrócił uwagę Panu Przewodniczącemu", że "jego obowiązkiem jest doręczenie wezwania z odpowiednim wyprzedzeniem, umożliwiającym adresatowi zapoznanie się z jego treścią jeszcze przed planowanym posiedzeniem, celem umożliwienia faktycznego stawiennictwa przez Komisją". Michał Szczerba: Tak czy owak komisja się zbierze Michał Szczerba przekazał z kolei Polskiej Agencji Prasowej, że czwartkowe posiedzenie komisji odbędzie się zgodnie z planem, o godz. 10. Jak mówił: - Zawiadomienie w przyjętej formule zostało wysłane do Mariusza Kamińskiego, ma on pełną wiedzę o tym, kiedy, gdzie i o której godzinie odbędzie się posiedzenie i musi podjąć decyzję. Przewodniczący komisji zwrócił także uwagę, że brak stawiennictwa będzie wywoływał różne skutki, które przewiduje ustawa o komisji śledczej. - Komisja się zbierze. Nie pozwolę na żadną obstrukcję jej działań - oświadczył, dodając, że Prokuratora Okręgowa w Warszawie wie o kolizji terminów, w związku z czym próbuje w ramach swoich możliwości dokonać zmiany godziny przesłuchania. - Nie jest wykluczone, że pan Kamiński będzie miał jednego dnia dwa przesłuchania - mówił też Szczerba. Zaznaczył, że decyzji w tej sprawie jeszcze jednak nie ma. - Tak czy owak komisja się jutro zbierze. Może się zająć też innymi sprawami - nowi świadkowie, może nowe materiały dowodowe - zaznaczył. Jak dodał, jeśli Kamiński nie pojawi się na posiedzeniu, to będzie ogłoszony nowy termin, "bardzo nieodległy". Kamiński i Wąsik wezwani do prokuratury. "Całkowicie bezprawne działania" Na czwartek Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali wezwani do prokuratury, mają oni usłyszeć zarzut dotyczący nielegalnego udziału w głosowaniu w Sejmie. Politycy PiS kwestionują decyzję o wygaszeniu mandatów poselskich i zapewniają, że nadal są posłami. - Zostaliśmy wezwani z ministrem Wąsikiem do prokuratury na najbliższy czwartek celem ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego głosowania w Sejmie - mówił Kamiński we wtorek podczas konferencji prasowej. Polityk PiS dodał też, że działania prokuratury traktują oni jako "aktywne włączanie się do zwalczania opozycji w naszym kraju". - Są to działania całkowicie bezprawne - oznajmił. Kamiński i Wąsik mają także zeznawać przed dwoma komisjami śledczymi: ds. afery wizowej oraz Pegasusa. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!