Kamiński "nie boi się niczego". Zapowiedział, że będzie działać zza krat

Agata Sucharska

Oprac.: Agata Sucharska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
466
Udostępnij

- Nie boję się niczego - skomentował Mariusz Kamiński w TV Republika odnosząc się do sprawy wygaśnięcia jego immunitetu poselskiego w związku z wyrokiem skazującym. Polityk odwołał się od decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, a rozstrzygnięcie w tej sprawie wyda Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Kamiński stwierdził, że "niczego nie żałuje", a w razie uwięzienia "działalność publiczną będzie prowadził zza krat".

article cover
Wojciech Strozyk/REPORTEREast News

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN podjęła podjęła w czwartek decyzję ws. Macieja Wąsika uchylając postanowienie marszałka Sejmu o wygaśnięciu jego mandatu. Sprawa Mariusza Kamińskiego wciąż czeka jednak na rozpatrzenie.

W rozmowie z Danutą Holecką na antenie TVP Republika polityk zapewnił, że nawet jeśli trafi do więzienia "będzie kontynuował walkę".

- Nie boję się niczego, wywodzę się z lat 80, wtedy rozpoczynałem swoją działalność jako młody chłopak, student, byłem jednym z działaczy podziemnego niezależnego zrzeszenia studentów, wielokrotnie byłem zatrzymywany przez SB. Nie boję się niczego, to co robiłem, robiłem dla Polski, dla państwa polskiego - mówił polityk.

- Jestem z tego dumny, niczego nie żałuję i będę zza krat dalej prowadził działalność publiczną w taki sposób, w jaki to będzie możliwe. Nie ustąpię nigdy - zapowiedział.

Kamiński: Marszałek dopuścił się podwójnej manipulacji

Mariusz Kamiński uważa, że strona rządowa działa w sposób niezgodny z prawem. - To, co oni robią, to potworna anarchia i bezprawie, my będziemy tego bronić w interesie naszych wyborców. Oni idą na skróty w sposób nielegalny - podkreślał.

- Marszałek Hołownia chciał ominąć te procedury i na telefon umówił spotkanie z prezesem starej izby, który otwarcie mówi o swoich poglądach. Zgodnie z przepisami powinien skierować sprawę do SN, a nie do Izby Pracy. Marszałek dopuścił się manipulacji i to podwójnej, skierował tę sprawę do niewłaściwej izby, co więcej nie skierował jej przez dziennik podawczy - stwierdził Kamiński.

- W świetle prawa jestem osobą niewinną, nieskazaną i jestem posłem na Sejm. To mój status faktyczny. On jest podważany oczywiście - dodał. - Nie widzę logiki w zachowaniu marszałka Sejmu, która została podjęta na podstawie doniesień medialnych, a później z Maciejem Wąsikiem uczestniczyliśmy i tak w posiedzeniach, ponieważ marszałek miał świadomość, że wyrok musi być prawomocny - dodał.

Wąsik i Kamiński skazani prawomocnym wyrokiem

Postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z upływem 20 grudnia 2023 r. marszałek Sejmu wydał 21 grudnia. Od tych postanowień marszałka Sejmu wpłynęły odwołania do SN.

Przyczyną decyzji marszałka Sejmu był fakt, że były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 r.

Sprawa związana z "aferą gruntową" wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca ub. roku. Wtedy SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA, dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 r. prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Tomczyk o Kamińskim i Wąsiku: Powinni być jak najszybciej osadzeni w więzieniuPolsat NewsPolsat News
Przejdź na