Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Kaczyński proponuje Tuskowi serię debat

Prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał list do premiera Donalda Tuska, w którym proponuje serię przedwyborczych debat, m.in. o rolnictwie i polityce zagranicznej. Jako warunek jego debaty z szefem rządu, Kaczyński wymienił "zwinięcie przez Tuska białej flagi".

/PAP

Według propozycji PiS, między 11 a 18 września miałaby odbyć się debata na temat rolnictwa, w której partię Kaczyńskiego reprezentowałby europoseł PiS Janusz Wojciechowski; 18-21 września - debata o wojsku z udziałem b. szefa MSWiA Ludwika Dorna; 25 września - 2 października - debata o polityce zagranicznej z udziałem b. wiceministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego; po 2 października - debata o dialogu społecznym z udziałem b. szefa NSZZ "Solidarność" Janusza Śniadka, a także o gospodarce i finansach z udziałem członkini Rady Polityki Pieniężnej Zyty Gilowskiej.

- Jeżeli Donald Tusk w tych warunkach będzie gotów dyskutować, to spełni jeden mój warunek. Ale jest także drugi - zwinięcie białej flagi, zarówno w stosunkach wewnętrznych, wobec możnych w Polsce, ale i wobec możnych poza Polską. To jest warunek merytorycznej dyskusji - powiedział Kaczyński. Jak podkreślił, z kimś, kto "chce urządzić show w imieniu interesów potężnych grup nacisków w Polsce i interesów zewnętrznych", rozmawiać "nie ma zamiaru, bo nie ma o czym".

Dopytywany o konkretne warunki, jakie musiałby spełnić premier, by doszło do debaty Tusk-Kaczyński, prezes PiS wymienił m.in. sprawę podręczników, rządowy program budowy mieszkań. - Jeżeli w polityce zagranicznej zadeklaruje, że w sprawie smoleńskiej będzie działał z pełnym zdecydowaniem, niezależnie od tego, jak to będzie wpływało na stosunki polsko-rosyjskie - dodał. - Jeżeli Donald Tusk w takich sprawach pokaże, że nie liczy się z potężnymi grupami nacisku, to już będzie oznaka, że zwija tę białą flagę - mówił prezes PiS.

- Fakty są, jakie są, jest biała flaga. My z reprezentantami tego nurtu rozmawiać nie mamy o czym - powiedział Kaczyński. Pytany był również o udział Zyty Gilowskiej w ewentualnych debatach. - Przychodzi jako ekspert - zapewnił prezes PiS.

W jego opinii, jeżeli PO uchyli się od propozycji debat, "dla społeczeństwa będzie to rzecz zupełnie oczywista". - Nie mają nic do powiedzenia, wiedzą, że poniosą kompletną klęskę - dodał.

W opinii prezesa PiS, jedyną możliwością, żeby zapewnić "sytuację neutralną jest powierzenie produkcji tych programów jakiejś neutralnej firmie". - Sygnał z takiej audycji byłby dostępny dla wszystkich telewizji - powiedział Kaczyński.

- Otworzyłem sobie tę debatę wielu partii. To potwierdziło nasze diagnozy. W Polsce są dwie partie, które debatują o kształcie kraju - PiS i PO - ocenił Kaczyński. Według niego, piątkowa debata PO, SLD, PSL i PJN na temat służby zdrowia i polityki społecznej, która odbyła się w TVN24, "w gruncie rzeczy o niczym społeczeństwa nie informowała i do niczego nie prowadziła". W jego opinii, "warto, by doszło do poważnej rozmowy o Polsce".

Pytany dlaczego w debatach nie są brane pod uwagę inne partie, Kaczyński powiedział, że byłoby to zbyt wielu dyskutantów. - Dwie z tych partii są w gruncie rzeczy większymi lub mniejszymi dodatkami do PO. A jeżeli chodzi o dyskusję z Ruchem Palikota, to jest pewna granica przyzwoitości, której nie przekroczymy - powiedział.

Marszałek Sejmu, wiceszef PO Grzegorz Schetyna uważa, że powinno dojść do debaty premiera Tuska z prezesem PiS. Pytany w sobotę we Wrocławiu o debatę obu liderów powiedział, że takie są prawa demokracji, a kto nie bierze udziału w debatach "stawia się na marginesie". Dopytany przez dziennikarzy czy może nie dojść do debaty Tuska z Kaczyńskim, Schetyna powiedział, że "trudno mu sobie wyobrazić taką sytuację".

- 9 września przedstawiamy nasz program wyborczy i hasło, więc prezes Kaczyński nie będzie miał argumentów, żeby odmawiać udziału w debacie. Uważam, że w każdej demokracji jest tak, że debata liderów ma wpływ na całą kampanię wyborczą. Czasami też decyduje o wyniku wyborczym. Mam nadzieję, że do takiej debaty dojdzie jeszcze we wrześniu - mówił Schetyna.

Marszałek dodał, że PiS odmawiając udziału w debatach stawia się na marginesie. - Mam nadzieję, że straci na tym, bo to jest taka zła lekcja polityki. Jeśli ktoś odmawia rozmowy, ustawia się bokiem do tych, którzy chcą rozmawiać, to źle - mówił Schetyna.

Oceniając piątkową debatę o służbie zdrowia Schetyna powiedział, że "solą debaty zawsze jest rozmowa, różnica zdań". - Debatę prowadzoną o zdrowiu i polityce społecznej oceniam wysoko. To była merytoryczna debata. Chciałoby się, żeby tak wyglądała kampania, żebyśmy mogli prezentować argumenty, wizję rozwoju i różnicę zdań - mówił marszałek.

Szef sztabu PJN Tomasz Dudziński ocenił, że Jarosław Kaczyński boi się debat. Według niego, PiS zdał sobie sprawę, że źle zrobił odrzucając propozycję debat z innymi partiami i "próbuje przykryć to złe wrażenie". - Warunki Jarosława Kaczyńskiego dla Donalda Tuska są nie do przyjęcia. Wówczas Tusk przyznałby, że cztery lata jego rządów były klęską i przyjąłby punkt widzenia PiS - uważa Dudziński. Jak dodał, Kaczyński chce postawić Tuska "do kąta".

- Wiele mówiło się o zdrowotnej debacie czterech partii, a PiS wie, że nieobecni nie mają racji - dodał poseł PJN.

PAP

Zobacz także