Kaczyński: Nie mamy żadnej wątpliwości, że w Smoleńsku był zamach

Oprac.: Justyna Kaczmarczyk
- Nie mamy żadnej wątpliwości, że w Smoleńsku był zamach - powiedział w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia prezes Prawa i Sprawiedliwości wicepremier Jarosław Kaczyński. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu na lotnisku w Smoleńsku zginęła 96-osobowa polska delegacja na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, w tym brat prezesa PiS, prezydent Lech Kaczyński.

W wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia Kaczyński pytany, czy Polska rozważa działania prawne na forum międzynarodowym w sprawie katastrofy smoleńskiej, powiedział, że jego zdaniem sytuacja teraz do tego dojrzewa.
Jarosław Kaczyński: W Smoleńsku był zamach
- My w tej chwili już naprawdę bardzo dużo wiemy, co się naprawdę stało na lotnisku smoleńskim. Nie mamy żadnej wątpliwości, że to był zamach, natomiast jesteśmy w sensie procesowym w trochę trudniejszej sytuacji - wyraźnie trudniejszej - ale mam nadzieję będziemy je poprawiać i finał będzie pewnie właśnie taki - ocenił.
Powiedział, że nie potrafi powiedzieć, kiedy w trybie procesowym takie działania mogłyby się zdarzyć. Zaznaczył, że zmarł nagle szef grupy zajmującej się w prokuraturze tą sprawą, zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek, jest też wywód zespołu prowadzonego przez Antoniego Macierewicza.
- Trzeba będzie to jakoś połączyć. Nie będzie to przedsięwzięcie łatwe, przynajmniej, jeśli chodzi o tę stronę ad personam, bo ad rem, tak - co do sprawy, jak ona przebiegła to tak, ale jest jeszcze odpowiedzialność osobista - mówił wicepremier.
- Tutaj my różne rzeczy wiemy, mamy pewne przeświadczenia, które się wydają oczywiste, ale z punktu widzenia procesu karnego te przeświadczenia niewiele mogą - mają niewielkie znaczenie - podkreślił.
Smoleńsk. Kaczyński: Sprawę przypomnieli Zełenski i Rogozin
- Krótko mówiąc - musimy jeszcze nad tym popracować, ale w tej chwili warunki są lepsze, niż były przedtem - ocenił Kaczyński.
Dodał, że ta sprawa "przez bardzo wielu była zapomniana", a teraz przypomniał ją prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin.
- Za co powinniśmy być mu wdzięczni, chociaż były to pogróżki pod moim adresem - powiedział prezes PiS. Wyjaśnił, że chodzi o wpis Rogozina na Twitterze szybko skasowany przez ten serwis.
Kaczyński ocenił, że dotąd postawa międzynarodowych elit była bardzo sceptyczna, żeby wyjaśnić sprawę katastrofy smoleńskiej, ale teraz to nastawienie się zmieniło.
- Kiedy mówiłem w wywiadzie dla BBC o możliwości zamachu, zostałem w trakcie nagrania niezwykle gwałtownie zaatakowany przez dziennikarza (...). Dziś rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że ta atmosfera się zmieniła - zaznaczył szef PiS.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu na lotnisku w Smoleńsku zginęła 96-osobowa polska delegacja na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej - z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego żoną Marią. Zginął też m.in. b. prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.