W poniedziałek przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych odbyło się drugie przesłuchanie Artura Sobonia - byłego wiceministra aktywów państwowych. Podczas składania styczniowych zeznań polityk Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na wszelkie pytania i stale powtarzał jedną, wymijającą formułę. Na ostatnim posiedzeniu grupy sejmowej przewodniczący Dariusz Joński dopytywał Sobonia, w ilu spotkaniach formalnych dotyczących przygotowania głosowania brał udział jako ówczesny wiceszef MAP. Świadek zaprzeczał, jakoby uczestniczył w jakichkolwiek rozmowach na ten temat. Joński zacytował jednak treść "kluczowego pisma", które tego samego dnia wieczorem opublikował w mediach społecznościowych. Ma ono dowodzić, że członek poprzedniego rządu kłamał. Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych. Dariusz Joński publikuje "kluczowe pismo" Jak czytamy we wpisie posła Koalicji Obywatelskiej, dokument został zadekretowany przez wicepremiera Jacka Sasina na wiceministra Artura Sobonia dnia 30 kwietnia o godz. 11:15. "On (Soboń - red.) m.in. w MAP odpowiadał za przygotowanie wyborów kopertowych. To efekt dzisiejszej konfrontacji i okazania dokumentów. Warto było" - napisał Joński. Z treść ujawnionych materiałów autorstwa Tomasza Cicirki i Tomasza Zdzikota wynika, że podległa MAP Poczta Polska podpisała umowę z podwykonawcami na zapewnienie 32 mln pakietów wyborczych o wartości ponad 68 mln złotych. Dalej zaznaczono, że "w celu realizacji polecenia wydanego decyzją prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 roku" spółka miała ponieść łączne koszty, opiewające na 88 mln złotych. Przedstawiciele Poczty Polskiej dodali w piśmie prośbę o "przekazanie równowartości poniesionych przez spółkę kosztów na cele związane z przeprowadzeniem wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w korespondencyjnym". Dariusz Joński do Artura Sobonia: Krótko mówiąc, pan skłamał Jeszcze w trakcie przesłuchania Joński punktował świadka i wskazywał na niespójność jego zeznań. - Pan wprowadził komisję śledczą i opinię publiczną w błąd. Krótko mówiąc pan skłamał, dlatego że dokumenty nie kłamią. To wpłynęło do pana sekretariatu, to nie jest nieformalny mail na pana prywatną skrzynkę. (...) Chce pan nam tutaj powiedzieć, że sekretariat pana nie informował o pismach od ministra aktywów państwowych Jacka Sasina adresowanych do pana? Tak ważnych i tak istotnych? - dopytywał Sobonia Joński. Były wiceszef MAP utrzymywał jednak, że nie pamięta, czy zapoznał się z treścią pisma. Przewodniczący pytał o dokument także innego świadka - byłego wiceprezesa Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela. Ten przyznał, że dokument jest autentyczny, a spółka miała problemy finansowe, co było przedmiotem rozmów zarządu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!