List prezesa PiS odczytał podczas spotkania członków i sympatyków PiS w Rzeszowie sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski. Kaczyński napisał w tym liście, że zwycięstwo PiS jest potrzebne Polsce, bo "potrzebujemy w wymiarze wewnętrznym kontynuacji najszerzej pojętego procesu 'dobrej zmiany', a w wymiarze zewnętrznym utrzymania dotychczasowego kursu w polityce zagranicznej, kursu zorientowanego na umacnianie naszej podmiotowości oraz na rzeczywistą pomoc bohatersko walczącej z barbarzyńską rosyjską agresją Ukrainie". "Coraz większa stawka wyborów" Ale - jak kontynuował w liście Kaczyński - zwycięstwo PiS potrzebne jest także państwom regionu, gdyż "ich racją stanu jest zwiększenie roli politycznej krajów naszej części kontynentu". "Z kolei Europa potrzebuje rządzonej przez prawicę Polski, by mogła skutecznie przeciwdziałać dominującym w europejskiej polityce - miejmy nadzieję, że do czasu - siłom lewicowo-liberalnym" - zaznaczył prezes PiS. "Stawka tych wyborów jest więc ogromna, a w pewnym sensie coraz większa. Mamy poważną szansę na ich wygranie i nie możemy jej zmarnować. Polski na to nie stać" - podkreślił Kaczyński. Zaapelował w związku z tym do członków i sympatyków PiS z Podkarpacia "o wytężoną, codzienną pracę polityczną". Terlecki: Popatrzcie co się dzieje w UE Z kolei wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział do zgromadzonych, że "wydając ogromne pieniądze na inwestycje i rozwój, przekazując ogromne pieniądze samorządom, bo chyba wszyscy samorządowcy są zgodni, że nigdy jeszcze samorządowcy nie dostali takich pieniędzy jak w ostatnim roku, czy latach, ponosimy wysiłek i nie zaprzestajemy go mimo tej niezwykle trudnej sytuacji i kosztów, które musimy ponosić na zabezpieczenie swej wolności". - Wydaje się, że jednym z najważniejszych problemów, oprócz tego zbrojenia i bezpieczeństwa, jest jakiś niezrozumiały i dziwaczny spór z Unią Europejską - ocenił Terlecki. Jak dodał - przemawiając do zgromadzonych - "popatrzcie, co się dzieje w UE, największa afera korupcyjna od początku istnienia Parlamentu Europejskiego, niesłychanych rozmiarów afera". Jak podkreślił, "to jest ta Unia, która ma czelność nas pouczać na temat demokracji, na temat praworządności". "To jest ta Unia, która ma czelność mówić, że w Polsce łamane są jakiekolwiek prawa, w Polsce, gdzie wolność wypowiedzi, sumienia, mediów, jest nieporównywalnie większa niż w wielu innych krajach europejskich" - ocenił Terlecki.