Borys Budka odniósł się w Sejmie do przerwania konferencji prasowej KO przez wiceministra Jacka Ozdobę. - Kilka dni temu doszło do bezprecedensowej sytuacji. Minister rządu Mateusza Morawieckiego dopuścił się ewidentnego przestępstwa w stosunku do posła Jana Grabca, który wykonywał swoje obowiązki poselskie - ocenił Budka. - Jacek Ozdoba jak zwyczajny przestępca wszedł, odepchnął pana posła Jana Grabca i próbował przerwać tę konferencję. Jest to dowód na to, że popełnił on przestępstwo - podkreślił szef klubu KO. Wiceminister skrytykował szefa klubu KO. "Ucieka, bo się boi" Piątkowemu wystąpieniu przysłuchiwał się główny zainteresowany. Wiceminister Ozdoba podszedł do mikrofonów bezpośrednio po politykach PO. - Chciałbym państwa poinformować, że złożę zawiadomienie na pana wiceprzewodniczącego, który ucieka, ponieważ boi się konfrontacji - podkreślił polityk Suwerennej Polski. - Pan Borys Budka uciekł, ale chciałbym mu zadać proste pytanie. Jak nazwać sytuację, w której poseł Sławomir Nitras szarpie drugiego posła i narusza jego nietykalność cielesną? Jak nazwać sytuację, kiedy poseł Nitras uderza drugą posłankę? - zapytał Ozdoba, pokazując na telefonie zdjęcia wspomnianego polityka. Jacek Ozdoba postawił ultimatum. "Zegar tyka" Awantura z Sejmu przeniosła się na Twittera. "Daję Borysowi Budce 2 godziny na wycofanie się ze słów wypowiedzianych w moim kierunku i przeprosiny" - podkreślił we wpisie wiceminister Ozdoba. "Jako prawnik powinien znać wagę słów. Ma jeszcze szansę na refleksję. Zegar tyka" - dodał polityk. Borys Budka jak dotąd nie odniósł się do zarzutów Jacka Ozdoby. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły